Kto jest kim: KRZYSZTOF BARANOWSKI – 2. Śmiały

 

1965-07-29 – 1966-10-30

Rejs wokół Ameryki Południowej na s/y Śmiały[1].
Krzysztof Baranowski bierze w nim udział jako kuk.

Była to ekspedycja żeglarsko-naukowa, pierwsze w PRL przedsięwzięcie żeglarskie na tak wielką skalę. Patronem było Polskie Towarzystwo Geograficzne, inicjatorami – geograf Bronisław Siadek i kpt. Bolesław Kowalski.

Wyprawa realizowała program naukowy, obejmujący m.in.:
– pobieranie próbek wody w strefie nerytycznej oraz planktonu morskiego,
– badania bilansu energii promieniowania słonecznego w różnych strefach klimatycznych,
– badania z dziedziny medycyny morskiej (m.in. wyziębianie się ciała ludzkiego w różnych warunkach pogodowych, np. przeprowadzanie testów Cramptona),
– dokonywanie pomiarów lądowych głównie z zakresu wulkanologii, geomorfologii, geologii, glacjologii i hydrologii (podczas rejsu wykonano je w 16 punktach trasy, m.in. w Andach, na ewaporatach pustyni Atakama, rafach koralowych i lodowcach Patagonii)[2].

Rejs trwał 459 dni.

Załoga: Bolesław Kowalski – kapitan, Krzysztof Baranowski, Jerzy Knabe, Bronisław Siadek, Krzysztof Wojciechowski, Mieczysław Kluge (do Portsmouth), Ludomir Mączka (od Buenos Aires), Tomasz Romer (do Santos), Tadeusz Wilgat (od Puerto Montt do Cristóbal, Panama) – kierownik naukowy.

Trasa (31 portów): Szczecin, Christiansø, Kanał Kiloński, Wielka Brytania, Wyspy Kanaryjskie, Wyspy Św. Piotra i Pawła, Brazylia, Argentyna, Cieśnina Magellana i kanały Patagonii, Chile, Peru, Kanał Panamski, Floryda, Bahamy, Ostenda, Szczecin.

Długość trasy: 22 841 Mm.

Dołączyłem do tego towarzystwa, kiedy jacht „Śmiały” był w remoncie, a załoga skompletowana. […] To, że właśnie zdałem egzaminy na stopień jachtowego kapitana żeglugi wielkiej nie miało najmniejszego znaczenia, przecież i kapitan i nawigator już byli. Był też inżynier mechanik i mój tytuł inżynierski też nie był potrzebny. Wyruszyliśmy w rejs próbny z Trzebieży. […] W Świnoujściu już nie mieliśmy kuka, bo się spakował i wysiadł. Zaproponowałem swoją kandydaturę, choć nigdy nie lubiłem (ani nie umiałem) gotować.

Rejs na „Śmiałym” w oparach gotujących się potraw stał się dla mnie przełomowy, ale nie dlatego, że nauczyłem się gotować – bo się nie nauczyłem ani gotowania nie polubiłem. Nauczyłem się pokory wobec losu, planowania z rozmachem i wiary, że najbardziej niewiarygodne przedsięwzięcia są do zrealizowania, jest to tylko kwestia włożonego wysiłku. Nauczyłem się być śmiały.[3]

Krzysztof Baranowski opisał ten rejs w książce Kapitan kuk (1968).


[1] s/y Śmiały – stalowy kecz bermudzki, jeden z serii J-140 (jednostki bliźniacze: Jurand, Joseph Conrad, Dar Opola, Otago, Jan z Kolna).
Konstruktorzy: Henryk Kujawa, Włodzimierz Kuchta, Wojciech Samoliński, Zdzisław Pieńkawa; wzorem były parametry techniczne stalowego kecza Peter von Danzig. Budowa: Stocznia Gdańska (1960).
Armator: COŻ Trzebież. Port macierzysty: Trzebież.
Dł.: 18,00 m (59 ft); szer.: 4,07 m (13.3 ft); zanurz.: 2,53 m (8.3 ft); pow. ożagl.: 144 m kw. (1550 sq ft); szybkość: do 11 węzłów; silnik: ok. 54 KM, zbiorniki paliwa: 300 l (80 US gal.); zbiornik wody: 1000 l (264 US gal.)

[2]< http://pl.wikipedia.org/wiki/SY_Śmiały>

[3] <http://krzysztofbaranowski.pl/rejsy/rejs-na-smialym.html>


 

Fotografie z rejsu Śmiałego w większości pochodzą z archiwum kpt.  Bolesława Kowalskiego i wzięte zostały ze strony firmy Movida;
jej prezes – Izabella Kiriczok oraz Damian Święs stworzyli w roku 2013 fotograficzną wystawę plenerową „Biało-czerwona na morzach i oceanach”.
Strona internetowa wystawy jest rozwinięciem planszy Bolesław K. Kowalski, s/y „Śmiały”.


Kazimierz Robak

Tampa, FL;
Żeglujmy Razem: 12 sierpnia 2014
Na Periplus.pl od:
24 stycznia 2017