Kapitan Ziemowit Barański opowiada: O Roztoczu

Są jachty, które zdobywały pierwsze miejsca w prestiżowych regatach. Są jachty, które dokonały spektakularnych rejsów. Były jachty, które przeszły do historii z okazji tragedii morskich. Są jachty szybkie i powolne. Są jachty o dużej dzielności morskiej i żeglujące szybko i mokro.

S/y Roztocze można by po części zapisać do niektórych z tych grup, ale na pewno jest to jacht bardzo PRACOWITY.

 (źródło: Kaszowski, Aleksander i Zbigniew Urbanyi. Polskie jachty na oceanach; z portalu: S/Y Panika – Krystyna i Andrzej Plewik)

 

Jego pięćdziesięcioletnia historia to pasmo rejsów, głównie o charakterze szkoleniowym, w których tysiące żeglarzy uzyskało staż morski , doświadczenie pozwalające na uzyskanie kolejnych stopni żeglarskich i poznanie smaku żeglugi morskiej. Jacht pływa nadal, ale ludzie, którzy przyczynili się do jego powstania i tworzyli jego historię, odchodzą niestety na wieczną wachtę. Stąd powstała myśl, aby to wszystko nie poszło w zapomnienie.

 

Fot. Marzena Kasperek

 

Pomysł napisania książki zrodził się w 2016 roku. Rozmawiając z kolegami z Lubelskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego o kłopo­tach finansowych związanych z koniecznością kapitalnego remontu s/y Roztocze uzmysłowiłem sobie, że za dwa lata minie 50 lat służby tego jachtu.

29 czerwca 1969: chrzest Roztocza.
Na podeście: matka chrzestna Alina Wdowiak i dyrektor techniczny Szczecińskiej Stoczni Jachtowej Józef Demczuk

(ze zbiorów autora)

 

Zajrzałem do starych materiałów, o których już nie bardzo pamiętałem i zobaczyłem, że z lat 1969-1985 mam wyciągi z dzienników jachtowych Roztocza zawierające listy załogi, odwiedzone porty, przebyte mile i godziny żeglugi wraz z poglądowym mapkami tras tych rejsów.

 

Trasa pierwszego rejsu Roztocza, 3-13 sierpnia 1969 r.
(ze zbiorów autora)

 

Przeglądając inne materiały z okresu starań o wybudowanie Roztocza nagle zdałem sobie sprawę, że większość ludzi, uczestniczących w tym przedsięwzięciu – czy to w Społecznym Komitecie Budowy Jachtu „Dar Lubelszczyzny”, ówczesnej Komisji Morskiej LOZŻ, czy innych instytucjach pomagających przy budowie jachtu – pożeglowała już do Hilo, żeglarskiej krainy Wiecznego Oceanu. Pomyślałem więc, że wkrótce może nie być już nikogo, kto pamięta te czasy i postanowiłem przynajmniej dokończyć wyciągi z dzienników. Okazało się że w biurze LOZŻ są wszystkie dzienniki z dalszych lat.

Praca wydawała się syzyfowa, ale po jej wykonaniu zobaczyłem, jak ciekawa i fascynująca była historia Roztocza i jak wielki był wpływ tego jachtu na historię żeglarstwa Lubelszczyzny. Pomyślałem wtedy, że powinienem napisać książkę o 50 latach PRACY tego jachtu dla żeglarstwa lubelskiego, bo może wkrótce nie będzie już nikogo, kto by pamiętał całą historię jego powstania i 50 lat żeglugi pod barwami Lubelszczyzny.

 

Przy sterze Krystyna Barańska
(ze zbiorów autora)

 

Początkowym zamysłem było chronologiczne opisanie dziejów powstania i eksploatacji jachtu. Doszedłem jednak do wniosku, że będzie to tylko opisanie suchych faktów, co może zainteresowałoby kiedyś historyka sportu, ale nie Czytelnika interesującego się żeglarstwem, który zresztą może w jakimś czasie korzystał z koi i pokładu Roztocza, albo miałby na to ochotę. Stąd ostateczny pomysł, aby książka pokazywała różne aspekty rejsów Roztocza: akweny po których żeglowało, bardziej lub mniej dramatyczne zdarzenia na jego pokładzie, ale również prozę życia w rejsach.

s/y Roztocze
Archiwum: Marek Popiel

 

Pomyślałem też, że czym innym jest pisanie o czymś, co się osobiście przeżyło, a czym innym opowieść zasłyszana. Zdecydowałem więc, że poproszę kapitanów i załogi rejsów Roztocza o osobiste wspomnienia, które zostaną zamieszczone w odpowiednich rozdziałach książki. Sądzę, że dla Czytelnika jest to bardziej autentyczne pokazanie Roztocza i jego załóg. ■

 


Redakcja i dobór ilustracji: Periplus.pl/Kazimierz Robak

Cdn. (co piątek)

 


Jest to fragment książki:

 

Barański, Ziemowit. S/y „Roztocze” – 50 lat na morzach i oceanach.
Lublin : Lubelski Okręgowy Związek Żeglarski, 2019.
ISBN: 978-83-7825-063-0

 

 

opublikowany za uprzejmą zgodą P.T. Autora.

Recenzję możecie przeczytać TU, a książkę kpt. Ziemowita można kupić w Lubelskim Okręgowym Związku Żeglarskim,
20-214 Lublin, ul. Montażowa 16; tel. (81) 747 4770
Najlepiej zamówić mailem: [email protected]
Cena: 70 zł. Wpłata na konto Pekao S. A.: 71 1240 5497 1111 0000 5000 9819


► Periplus – powrót na Stronę Główną