Wśród rozlicznych odznaczeń, które otrzymał Kapitan Ziemowit jest kilka nietypowych, ale – jak mówi sam kapitan – gdy się tyle pływa i pracuje, wszystko musi się zdarzyć. Jednak jeden medal za nic mi nie pasował do reszty.
Napisałem więc:
Wszystko jest super.
Rozumiem medal Wszechświatowego Bractwa Wody Ognistej. Rozumiem medal „Inverclyde District Council”, który w 1992 roku dostałeś od Szkotów po rejsie Fryderykiem Chopinem ze szkocko-polską załogą z Newport do Liverpoolu. Medal argentyńskiego Bractwa Wybrzeża też jest oczywisty. Ale odznaki „Zasłużony dla górnictwa naftowego i gazownictwa” nie rozumiem. Za co? W jakich okolicznościach? Co takiego zrobiłeś?
Kapitan odpisał:
Natychmiast odpowiadam, bo wiem, że węszysz jakąś tajemnicę, jak to masz w zwyczaju, a pole pietruszki jest ogromne. Pewnie myślisz, że odkryłem jakieś złoża ropy naftowej, albo gazu ziemnego.
Ale nic z tego. Pozory mylą.
Po prostu: pracowałem wiele lat w szkole o specjalności gazownictwo i uczyłem przedmiotu „Wytwarzanie i rozprowadzanie gazu”.
Przy okazji jakiegoś jubileuszu szkoły (znów przychodzi mi na myśl wiersz „Jubileusz” Boy’a Żeleńskiego), ktoś z władz Zjednoczenia Górnictwa Naftowego i Gazowniczego, a być może, któryś z absolwentów szkoły, wpadł na pomysł, aby przyznać mi to wyróżnienie. Oto i cała tajemnica.
Faktem jest, że takie szkoły w Polsce były tylko dwie, a więc ich absolwenci (część po późniejszych studiach na politechnice) obsadzali większość stanowisk kierowniczych w Zakładach Gazowniczych w całym kraju.
Tak więc widzisz, że nie kryje się za tym żadna tajemnica, ale niestety życie jest na ogół trywialne. Wiesz, że ja zawsze mówiłem, że gdy się długo pływa, to wszystko musi się człowiekowi zdarzyć, a więc, gdy się pracuje, to też.
Pozdrawiam, życząc jak najmniej huraganów.
Ziemek
Odznaka ZGNiG „Zasłużony dla górnictwa naftowego i gazownictwa” (awers i rewers)
Ziemowit Barański
i Kazimierz Robak
3 października 2024
O tym, co robił kpt. Ziemowit, gdy NIE uczył przedmiotu „Wytwarzanie i rozprowadzanie gazu”, przeczytacie w antologii
►Jak się raz zacznie…◄,
w której jest 80 opowiadań z żeglarskiego życiorysu Kapitana.
► Sięgnijcie po tę książkę (bo to już ostatnie egzemplarze!)