2019 – Rok Prasy Morskiej 
Marek Słodownik: Żeglarz Polski (1922–1931)

Żeglarz Polski to tytuł, który przechodził bardzo wiele przeobrażeń: począwszy od zmiany cyklu wydawniczego, formatu, formuły wydawniczej aż po zmianę kategorii z pisma fachowego na popularne, by ponownie powrócić do problematyki fachowej. Zmienił się także tytuł, choć pismo utrzymywało charakterystyczny rys rozpoznawalny dla każdego.

Podtytuł zmieniany był aż sześciokrotnie, co wskazuje na niestabilność sytuacji zewnętrznej i konieczność dopasowania produktu do oczekiwań rynkowych. Pismo nie zmieniało tylko właściciela, wydawcą i redaktorem przez cały czas istnienia pisma był Józef Klejnot-Turski[1], pasjonat żeglarstwa, współzałożyciel pierwszego w Polsce morskiego klubu żeglarskiego, późniejszy inicjator i pierwszy prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Pismo istniało przez ponad dziesięć lat i odegrało niezwykle istotną rolę w kształtowaniu świadomości morskiej i rozbudzaniu zainteresowania tą problematyką. Pierwszy numer Żeglarza Polskiego ukazał się w styczniu 1922 roku, kiedy flotę polską stanowił zaledwie jeden parowiec, drewniany „Kraków”. Pismo tytułowano Żeglarz Polski – czasopismo miesięczne poświęcone sprawom żeglugi morskiej i rzecznej ze szczególnem uwzględnieniem potrzeb i zadań żeglugi polskiej.

 

Okładka i strona redakcyjna pierwszego numeru czasopisma Żeglarz Polski ze stycznia 1922.

 

W późniejszym okresie zmieniano podtytuł dodając podtytuły w języku francuskim (Le navigateur) i angielskim (The Polish Sailor).

 

Okładki egzemplarzy z 1923 i 1930 roku ilustrujące zmianę formatu pisma i kolor okładki oraz porównanie okładek czasopisma Żeglarz Polski z roku 1927 i 1930.

 

Credo wydawnictwa sformułowano jako:

iść naprzód przed powstaniem odpowiednich potrzeb, wywołując je i zaspakajając w miarę możności już przy powstaniu.[2] [pis. oryg.]

Tej zasadzie Klejnot-Turski starał się być wierny przez cały czas wydawania pisma, choć nie było to łatwe zadanie. Wytrwał w niej aż jedenaście lat.

 

Okładki czasopisma Żeglarz Polski: numeru wrześniowego z 1922 oraz czerwcowego z 1923 roku.

 

W pierwszym numerze wydawca pokusił się o publikację obszernego manifestu, w którym akcentuje brak zaangażowania politycznego oraz konieczność podjęcia konkretnych działań na rzecz państwa i gospodarki morskiej:

[…] to jest hasłem Żeglarza Polskiego! Hasło realnej, powszedniej pracy. […] Politycznie jest Żeglarz Polski pismem ściśle bezpartyjnym. Należy on do partii morza i rzek żeglownych i ich wykorzystania dla Polski. Dlatego przy wyborach r. 1922 do Sejmu Żeglarz Polski będzie zwra­cał uwagę na konieczność poprowadzenia do Sejmu przynajmniej jednego fachowca do spraw handlowej marynarki i portów (od północnych powiatów Pomorza) i jednego do spraw żeglugi rzecznej i kanałowej. […] Be odpowiedniej reprezentacji w Sejmie sprawa żeglugi nie wejdzie na pewne i szerokie tory.[3]

Wydawca starał się ukrywać przed czytelnikami trudną sytuację pisma pokazując jego ewolucję jako wynik przemyślanej strategii. Zmiana częstotliwości wydawania pokazana została jako wynik rozwoju tytułu i jego dostosowania się do sytuacji rynkowej. Klejnot-Turski robił, co mógł aby utrzymać tytuł na rynku i dokonał wiele aby tytuł nie zniknął dzieląc losy wielu podobnych późniejszych przed­się­wzięć edytorskich. W materiale podsumowującym 9-lecie istnienia Żeglarza Polskiego dokonał szcze­gó­łowego opisu zmian redakcyjnych, wskazując na trzy zasadnicze okresy w dziejach pisma i cha­rak­te­ryzując każdy z nich akcentując przy tej okazji zmiany tytułu i formuły wydawniczej.[4]

Żeglarz Polski kosztował początkowo 1.200 marek polskich, jednak wskutek kryzysu szybko podrożał do 2.500 marek polskich (MKP). W czasie hiperinflacji z lat dwudziestych cena pisma wzrosła nagle do 8.000 marek polskich, a redakcja tak tłumaczyła opóźnienia w jego wydawaniu:

Anarchja cen szalejąca od dłuższego czasu w Gdańsku postawiła wydawnictwo przed trudnościami, które zatrzymały na całe dwa miesiące ukazanie się kolejnego numeru[5]

 

Po zmianie środków płatniczych cena periodyku skalkulowana została na 10 groszy, a od roku 1927 pismo kosztowało już 30 groszy. Roczna prenumerata kosztowała 24.000 marek, półroczna 12.000, po zmianie waluty ceny kształtowały się na poziomie 8 złotych za prenumeratę roczną, podwyższoną od 1928 roku do 13,50 złotych. Redakcja, nazywana filią polską, mieściła się w Tczewie, centrala zaś w Gdańsku. Od 1930 roku pismo zanotowało jeszcze jedną znaczącą zmianę; zmieniło format na gaze­towy, znacznie mniej wygodny w czytaniu. Redakcją zmianę uzasadniała zmianą drukarni i chę­cią obniżenia kosztów druku. Później jednak powrócono do starego formatu.

 

Czarno-białe pismo wydawano w skromnej szacie graficznej. Ilustracje były nieliczne, dominował materiał informacyjny, tylko cześć tekstów miała charakter publicystyczny. Główne działy pisma to: „Rybactwo Morskie”, „Żegluga Wewnętrzna”, „Ruch Portowy” i „Kronika Portowa i Żeglugowa”.

 

Pierwsza i druga strona dodatku „Podróże morskie i Sport wodny” dołączonego do numeru marcowego 1926 Żeglarza Polskiego. W późniejszych latach dodatek zniknął, a tematyka podróży morskich oraz sportu pojawiła się pod tym samym tytułem jako stała rubryka w piśmie.

 

Redakcja zdawała sobie sprawę, że tylko systematyczna praca może przynieść efekt w postaci zapoz­na­nia czytelników z problematyką morską i wywołanie w nich trwałego zainteresowania. Doskonale zilustrował tę tezę materiał wstępny z numeru lipcowego w 1928 roku niepodpisany autor (pisownia ory­ginalna)

Szkoda naprawdę widzieć jak mało jeszcze nasza prasa przyczynia się do kształcenia tego żywio­łowego parcia do spraw żeglugi, która się już jednak uwydatnia wszędzie i tylko w spo­sób niezorganizowany we wszystkiem. […] Niech w każdym numerze znajdzie się parę wia­do­mości z naszego wybrzeża i naszej własnej floty, felieton morski, lub chociażby ciekawy opis z życia żeglugi i portów, parę wiadomości zagranicznych, nieco wiadomości kolonial­nych, parę notatek ze sportu żeglarskiego, a do tego odjazdy statków polskich i jest stały dział bu­du­ją­cy czytelnika. […] Dorywczych wiadomości żeglugowych jest na łamach gazet sporo, lecz do założenia stałego działu żeglugowego jakoś żadna z gazet jeszcze się nie wzięła. A do tego dojść musi. Gazety muszą pisać o sprawach żeglugowo-portowych i kolonialnych co­dzien­nie, systematycznie.[6]

 

Od 1927 roku Żeglarz Polski był oferowany wspólnie z magazynem Morze, wówczas jego cena w pre­nu­meracie była niższa. Redakcje współpracowały przez jakiś czas pod koniec lat 20-tych, ale ponieważ pozycja Żeglarza Polskiego słabła z miesiąca na miesiąc, współpraca ta nie miała charakteru perspek­ty­wicz­nego.

Rok później wycofano się z tej oferty, Żeglarz Polski odzyskał samodzielność, ale jego sytuacja finansowa nie uległa poprawie. Gazeta borykała się z trudnościami finansowymi, prenu­me­rata była niższa od oczekiwań, w sprzedaży detalicznej tytuł nie budził zainteresowania czytel­ni­ków, a sektor gospodarki morskiej, z natury rzeczy zainteresowany tą tematyką, był jeszcze wów­czas słabo wy­kształ­cony i zorganizowany. Pismo było jednak prenumerowane przez placówki handlowe i konsu­lar­ne na świecie, co przynosiło wydawcy stały i przewidywalny dochód.

 

Rekreacja pod żaglami na łamach pisma traktowana była z życzliwością, aczkolwiek nie poświęcano jej zbyt wiele miejsca. Przyczyna była oczywista: polskie żeglarstwo stawiało dopiero pierwsze kroki, działo się to w oparciu o nowo utworzone kluby, które często nie miały silnych struktur, wskutek czego ich działalność była silnie zatomizowana. Nie przykładano także znaczenia do integracji i popu­la­ryzacji swojej działalności, jako że ich członkom nie zależało na umasowieniu działalności. W tej sytuacji większość spraw z życia klubowego nie przedostawała się a zewnątrz, co sprawiło, że brak był informacji na temat ich aktywności, programów czy przedsięwzięć o charakterze sportowym czy turystycznym.

W skromnym objętościowo dziale zatytułowanym „Podróże morskie i sport żaglowy i motorowy” zamieszczano z reguły krótkie informacje o charakterze newsowym stanowiącym kronikę działalności klubów z Tczewa (tam mieściła się redakcja pisma) i Gdyni. Okazjonalnie pojawiały się w tym dziale materiały dłuższe, mające charakter poradnikowy, poświęcone zakupowi łodzi czy o charakterze publicystycznym, traktujące o potrzebie rozwoju żeglarstwa w sposób spójny i skoordynowany.[7]

 

Pewien wyłom w traktowaniu żeglarstwa stanowiły materiały poświęcone technicznemu aspektowi osprzętu żaglowego i zasadniczym zmianom w jego konstrukcji dokonującym się na świecie pod koniec lat 20-tych, a w Polsce kilka lat później. Był to okres bardzo dynamicznych zmian w technice żeglarskiej owocujący zastosowaniem nowych materiałów oraz modyfikacjami osprzętu jachtów. Spra­wie tej poświęcono obszerny materiał o zaniku żagli gaflowych, na rzecz sprawniejszego ożag­lo­wania typu Marconiego.[8] Był to z jednej strony znak nowych czasów, ponieważ dotąd żeg­lar­stwo nie miało swojej reprezentacji na łamach pism specjalistycznych, a po drugie artykuł pokazywał jak bardzo zapóźnione w stosunku do świata jest polskie żeglarstwo, zwłaszcza w aspektach technicz­nych.

Bardzo wiele miejsca poświęcono także niezwykle interesującemu i poniekąd pionierskiemu rejsowi znanego warszawskiego żeglarza – samotnej wyprawie Konrada Prószyńskiego na niewielkim jachcie Vega do portów niemieckich.[9]

 

Tygodnik Żeglarz Polski, nr 38 z 15 paź­dzier­nika 1927:
z lewej: winieta numeru   w którym ukazała się pierwsza część artykułu o rejsie Prószyńskiego „4-o metrową żaglówką na Rugję”; z prawej: notka z działu „Nasza kronika portowa i żeglugowa”.

 

Swoistą ciekawostkę stanowił materiał publicystyczny poświęcony sprawie zakupu statku szkolnego Pomorze, późniejszemu Darowi Pomorza, w którym niepodpisany autor broni idei transakcji mającej wówczas wielu przeciwników.[10] W późniejszych latach zrezygnowano z wydawania osobnego dodat­ku i „Podróże morskie i Sport wodny” zostały włączone do pisma na prawach stałej rubryki.

Okładki czasopism Żeglarz Polski nr 14 (9 kwiet­nia 1931) i Kurjer Morski (Żeglarz Polski) nr 15 (26 czerw­ca 1931) ilustrujące zmianę tytułu poprzez połączeniu obydwu pism.

 

Kolejna ważna data w historii pisma to kwiecień 1931 roku, kiedy to po ponad dziesięciu latach istnienia ukazuje się ostatni numer Żeglarza Polskiego w dotychczasowej formule. Tytuł ten znika z rynku stając się zaledwie podtytułem nowego pisma, które zmieniło charakter na magazyn hand­lo­wo-morski z dodatkiem żeglugowym, natomiast tematyka codzienna, aktualne wydarzenia związane z problematyką morską zostały przesunięte do wydawanego równolegle przez Klejnota-Turskiego pisma Codzienny Kurjer Morski. Ostatni znany numer tego tytułu ukazał się 16 maja 1932 roku, nie wiadomo zatem czy tytuł miał ciąg dalszy.[11]

 

Okładka ostatniego znanego wydania czasopisma Kurjer Morski – Żeglarz Polski (1 paź­dzier­ni­ka 1931).

 

Żeglarz Polski z pewnością wypełnił swoją misję informowania w sposób zwięzły i rzeczowy na temat morza i różnych gałęzi przemysłu wokół niego zorganizowanych. Na tych aspektach pismo skupiło swoją uwagę mając dobrze poznanego czytelnika i jego oczekiwania w odniesieniu do spec­ja­lis­tycz­nego tytułu pomocnego w codziennej pracy związanej z gospodarką morską. Paradok­sal­nie jednak ta zwięzłość stała się przyczyną niepowodzenia tytułu, który po pojawieniu się na rynku Morza zaczął tracić czytelników właśnie na rzecz nowego tytułu lepiej trafiającego w gusta czytel­nicze i będącego pismem znacznie lżejszym tak pod względem merytorycznym jak i języko­wym.

Inną przyczyną porażki Żeglarza Polskiego był jego zasięg. Ograniczał się do czytelników zawodowo związanych z morzem i gospodarką morską odradzającego się kraju, a nie był to wciąż krąg rozległy, nie pozwalający nie tylko na rozwój, ale także na utrzymanie tytułu na dotychczasowym poziomie. Kiedy w początku 1931 roku powstało pismo Biuletyn Miesięczny Portu Gdyńskiego przemianowane następnie, w październiku tegoż roku, na Wiadomości Portu Gdyńskiego i wydawane w Warszawie przez Polską Agencję Telegraficzną, z dużym rozma­chem i znacznie większym budżetem, los Żegla­rza Polskiego wydawał się przypieczętowany. Tytuł zniknął z rynku w połowie następnego roku, po ponad dziesięciu latach istnienia.

 

Ewolucja podtytułów pisma:

  • 1922: Żeglarz Polski – czasopismo miesięczne poświęcone sprawom żeglugi morskiej i rzecz­nej ze szczególnem uwzględnieniem potrzeb i zadań żeglugi polskiej.
  • 1922: Żeglarz Polski – czasopismo miesięczne z dodatkiem ilustrowanym (Le naviga­teur) (The Polish Sailor).
  • 1923: Żeglarz Polski – czasopismo miesięczne, Podróże morskie i Sport wodny, Le navi­ga­teur, The Polish Sailor.
  • 1924: Żeglarz Polski – Przegląd Tygodniowy poświęcony sprawom żeglugi morskiej i rzecz­nej ze szczególnem uwzględnieniem potrzeb i zadań żeglugi polskiej.
  • 1931: Kurjer Morski (Żeglarz Polski) przegląd dwutygodniowy.
  • 1931: Kurjer Morski – Żeglarz Polski.

 

Tekst i reprodukcje: Marek Słodownik

 


[1] Józef Klejnot-Turski, działacz żeglarski, urodził się 20 czerwca 1889 w Tallinie; syn Walerii z domu Turskiej i Józefa, oficera armii rosyjskiej. Ukończył gimnazjum filologiczne w Rewlu (dzisiejszy Tallin). Studio­wał matematykę i astro­no­mię, a w 1915 ukończył Wydział Historyczno-Filologiczny Uniwersytetu Petersburskiego.
Okres I wojny światowej spędził w Rosji. Był współorganizatorem i nauczycielem dwóch szkół Macierzy Polskiej w Moskwie. Zmobilizowany do wojska rosyjskiego służył, do sierpnia 1917, w twierdzy morskiej Sveaborg (dziś: Su­o­men­lin­na), zbudowanej na grupie sześciu wysp w rejonie Helsinek.
Pod koniec sierpnia 1919 wstąpił do Wojska Polskiego w stopniu podporucznika artylerii. Został skierowany do polskiej misji wojskowej, działającej na Łotwie i w Estonii.
17 czerwca 1920 został mianowany wykładowcą nowo utworzonej Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie. Latem 1920, podczas wojny polsko-bolszewickiej, dowodził plutonem artylerii ciężkiej pod Zegrzem. Po przejściu do rezerwy uczył w Szkole Morskiej meteorologii, oceanografii, prawa morskiego oraz języka nie­miec­kiego.
Był orędownikiem utworzenia portu morskiego w Tczewie. Swoje poglądy prezentował w założonym przez siebie czasopiśmie Żeglarz Polski i w książce Port Rze­czy­pos­po­litej. Widoki przyszłego rozwoju Gdań­ska, Tczewa i Gdyni – uwadze kół sejmowych (Gdańsk : nakład autora, 1921).
W pierwszych latach II Rzeczypospolitej Tczew awansował do drugiego po Warszawie ośrodka żeglarskiego. Nic więc dziwnego, że 11 maja 1924 r. na zjeździe kilku organizacji żeglarskich w Szkole Morskiej w Tczewie powstał Polski Związek Żeglarski. Jego pierwszym prezesem został właśnie Józef Klejnot-Turski.
Był wydawcą i redaktorem czasopism o tematyce morskiej – Żeglarz Polski, Codzienny Kurjer MorskiKurjer Morski – ukazujących się w latach 1922-1931.
W latach trzydziestych mieszkał w Gdyni. Pracował jako kierownik referatu prasowego tamtejszej Izby Prze­mys­ło­wo-Handlowej, publikował liczne artykuły o marynarce handlowej w biuletynie Izby. Aktywnie działał w Lidze Morskiej i Rzecznej.
We wrześniu 1939 na ochotnika zgłosił się do wojska. Walczył do końca działań Lądowej Obrony Wybrzeża na Oksywiu. Do końca wojny był więziony w oficerskich obozach jenieckich w Prenzlau i Gross Born.
Po zakończeniu wojny Józef Klejnot-Turski powrócił na Wybrzeże. Pracował jako referent działu morskiego gdyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej do czasu jej likwidacji w 1949. Później, w Polsce stalinowskiej, nie było już dla niego miejsca na Wybrzeżu. Ostatnie lata życia spędził w Bydgoszczy, gdzie wobec zakazu podjęcia pracy utrzymywał się z udzie­lania lekcji języka angielskiego. Po wojnie nie podjął także działalności na rzecz żeglarstwa. Zmarł 25 sierpnia 1958 r. w Bydgoszczy i został pochowany na tamtejszym cmentarzu.
Źródła: „Józef Klejnot-Turski”. <www.wikipedia.pl>; data dostępu: 2019-03-23.
„Jan Kulas, Oświadczenie poselskie. Sejm RP, 6 kadencja, 20 posiedzenie, 1 dzień (2008-07-22)”. <http://orka2.sejm.gov.pl/Debata6.nsf/main/31D1460A>; data dostępu: 2019-03-23.

[2] [ba]. „Żeglarz Polski rozpoczyna 7-my rok istnienia”. Żeglarz Polski, 1927.

[3] [ba]. „Nasz program”. Żeglarz Polski, 1922.

[4] Redakcja i Wydawnictwo Żeglarza PolskiegoKurjera Morskiego. „W dziesiątym roku istnienia”. Żeglarz Polski, 1931.

 [5] [ba], „Od redakcji”. Żeglarz Polski, 1923.

[6] [ba] [Józef Klejnot-Turski]. „Potrzeba propagandy prasowej”. Żeglarz Polski, lipiec 1928.

[7] [ba] [Józef Klejnot-Turski]. „Potrzeby sportu żaglowego – Regaty tegoroczne”. Żeglarz Polski, 1927;
[ba] [Józef Klejnot-Turski]. „O poparcie dla sportu żaglowego”. Żeglarz Polski, 1927.

[8] Klejnot-Turski, Józef. „Nowe typy ożaglenia yachtowego”. Żeglarz Polski, nr 27/1927.

[9] Tygodnik Żeglarz Polski : przegląd tygodniowy poświęcony sprawom żeglugi morskiej i rzecznej ze szcze­gólnem uwzględ­nie­niem potrzeb i zadań żeglugi polskiej opisał rejs w dwuodcinkowym artykule (tekst niepodpisany): „4-o metrową żag­lów­ką na Rugię” w numerach: 38 (191), 1927-10-15; Tczew-Gdynia-Gdańsk, str. 349-350 oraz 42 (194), 1927-11-15; Tczew-Gdy­nia-Gdańsk, str. 391.

[10] Klejnot-Turski, Józef. „Z powodu nabycia statku szkolnego „Pomorze”. Żeglarz Polski, 1930.

[11] Machaliński, Zbigniew. Czasopiśmiennictwo morskie II Rzeczypospolitej. Gdańsk : Wyd. Morskie, 1969.

 


 

Rok Prasy Morskiej to akcja mająca na celu uczczenie 100. rocznicy wydania pierwszego polskiego czasopisma morskiego. Jej celem jest przybliżenie zagadnień związanych z czasopiśmiennictwem morskim w odrodzonej Polsce i pokazanie współczesnemu czytelnikowi wybranych tytułów prasowych o tematyce morskiej i żeglarskiej. Pomysłodawcą akcji jest red. Marek Słodownik.

 

Organizator: wodnapolska.pl

Oficjalny Partner: Henri Lloyd Polska

Współorganizatorzy: Żeglarski.info, Tawerna Skipperów, Sailbook.pl, Zeszyty Żeglarskie, Żeglujmy Razem, Periplus.pl, Polskie Szlaki Wodne, Marynistyka, Portal Żeglarski, Dobre Wiatry, Magazyn Wodniaków Port21.pl, Mesa Kaprów Polskich, Komisja Turystyki Żeglarskiej ZG PTTK, Komisja Kultury, Historii i Odznaczeń PZŻ, Liga Morska i Rzeczna.

 


► Periplus – powrót na Stronę Główną