Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Hornblower i rejsy golfowe

Na jesieni 1997 roku Mary Ann pożeglowała via Brest i Lizbona na Wyspy Kanaryjskie.

Na ten przelot zaokrętował jako drugi oficer Ryszard Lutosławski – znany żeglarz, Polak, mieszkający w Bremie. Z Ryszardem znałem się z Polski. Pływał na Roztoczu – jachcie lubelskim i wielu innych słynnych polskich jachtach. Do Niemiec wyemigrował podczas stanu wojennego w Polsce.

Płynęliśmy pomiędzy  wyspami normandzkimi, a do Brestu podchodziliśmy kanałem między lądem a wyspą Ouessant, którą Anglicy nazywają Ushant, i pobliskimi wysepkami, gdzie wszędzie są bardzo silne prądy pływowe.

 

Na mostku Mary Anne: kapitan Stefan Kramer i ja

 

Obliczałem szybko poprawki i myślałem, że ten sam obszar patrolował Horatio Hornblower – bohater znanej serii powieści  C. S. Forestera  o czasach wojen napoleońskich – i to zapewne bez tablic pływów i atlasu prądów, jakimi ja dysponowałem, nie mówiąc już o tym, że ówczesne okręty nie miały silników.

Na mostku Mary Anne

Hornblower to wprawdzie postać fikcyjna, ale w rzeczywistości tak się naprawdę w tamtych czasach pływało…

Okładka polskiego wydania powieści C.S. Forestera o latach służby Horatio Hornblowera we Flocie Kanału dokonującej blokady Brestu.

 

Na Wyspach Kanaryjskich rejsy były głównie Las Palmas – Santa Cruz de Tenerife, czasem La Palma, ale zdarzały się też rejsy bardziej zwariowane.

 

Armator wymyślił jeden z rejsów jako „Rejs Golfowy”. Polegało to na tym, że w kolejnych portach wynajmowane były pola golfowe. Statek w nocy przepływał z wyspy na wyspę, a w dzień uczestnicy rejsu grali w golfa.

Niestety, armator planując te rejsy prawdopodobnie posługiwał się mapą w skali 1:1.000.000 lub mniejszej i wydawało mu się, że wyspy są bardzo blisko siebie. Jeden z takich przelotów zaplanowano z Lanzarote na Teneryfę – bagatela, około 140 Mm w jedną noc. Pędziliśmy więc jak szaleni pod żaglami wspomagając się silnikiem, a fala była dość spora. Statkiem strasznie rzucało. Rezultat: jedna złamana ręka i jeden złamany obojczyk. Ale to nie był koniec. Na polu golfowym na Teneryfie rosły wielkie kaktusy i czara nieszczęść się przelała: jeden z graczy przewrócił się na kaktus. Całą następną noc stewardessy wyciągały mu kolce z niezbyt reprezentacyjnej części ciała.

 

 

Tak więc wesoło spędzałem jesień na Wyspach Kanaryjskich. ■

 

 

Bretania, Morze Iroise i podejście do Brestu
Źródło: Wikimedia Commons

 

 

Bretania, rozmieszczenie latarni morskich
Źródło: Liste des phares du Finistère, Wikipédia

 

Wyspy Kanaryjskie

 

 

Cdn. (co piątek)


Jest to cz. 4 opowiadania „Mary Anne” napisanego przez kpt. Ziemowita specjalnie dla Periplus.pl

Kpt. Ziemowit Barański: Mary Anne

► ► Cz. 1. Bezrobotny kapitan (21 sierpnia 2020)

► ► Cz. 2. Mary Anne (28 sierpnia 2020)

► ► Cz. 3. Wszyscy wiedzą, że… (4 września 2020)

► ► Cz. 4. Hornblower i rejsy golfowe (11 września 2020)

► ► Cz. 5. Liście w szandekach (18 września 2020)

Podział, dobór ilustracji i red.: kr / Periplus.pl
Fotografie mesy i portret Mary AnneInternet

Na Stronie Głównej:

Ziemowit Barański, 1989
STS Pogoria, Międzynarodowa Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego 1988-1989
fot. Kazimierz Robak

 

Mary Anne

 

 


► Periplus – powrót na Stronę Główną