słowa: Władysław Wojciechowski
muzyka: Marek Chłodny
instrumentacja: Adam Sokulski
Hen w dal, hen w dal – gdzie zaczyna i kończy się świat,
Wśród mgieł i fal żaglem znaczyć na niebie swój ślad,
Pośród nocy i dni, i wacht sprawdzić to, co się śniło w snach –
Żegnaj brzegu rodzinny, do rejsu gotowy nasz jacht!
Już wiatr białe żagle napina,
Już pieśń swoją gwiżdże nam w linach,
Wiatr pianę z fali omiata i rzuca nam w twarz,
Ten wiatr tak jak morze jest nasz.
Tysiące mil razem z nami przemierzy
Ten wiatr, sprawca żeglarskich przeżyć,
Ten zawsze wierny „Pogorii” przyjaciel i brat –
Morski wiatr, śpiewny wiatr, błękitny wiatr.
Hen w dal, hen w dal – poznać dotąd nieznany nam brzeg
Wśród mgieł i fal znaleźć ujścia nieznanych nam rzek,
Poznać ludzi i śmiech, i śpiew wśród zieleni nieznanych drzew,
Barwy czasu zobaczyć pod niebem tropiku i mew!
Już wiatr białe żagle napina,
Już pieśń swoją gwiżdże nam w linach,
Wiatr pianę z fali omiata i rzuca nam w twarz,
Ten wiatr tak jak morze jest nasz.
Tysiące mil razem z nami przemierzy
Ten wiatr, sprawca żeglarskich przeżyć,
Ten zawsze wierny „Pogorii” przyjaciel i brat –
Morski wiatr, śpiewny wiatr, błękitny wiatr.