Treść pamiętałem dokładnie, gdyż książkę redagowałem od najwcześniejszego stadium. Formę ostateczną znałem z korektorskiej wersji elektronicznej. Wydawałoby się więc, że nic mnie zaskoczyć nie zdoła. A jednak – bo wydawnictwo BOSZ stworzyło edytorski klejnot.
Znajomość treści i to, że tkwi ona wciąż w mojej pamięci, ogranicza mi inwencję recenzencką do tego stopnia, że pomogę sobie tekstem z IV strony okładki.
Książka, którą masz w rękach, drogi Czytelniku, zawiera oryginalne opracowanie bogactwa podań i legend związanych z tematyką morską i oceaniczną.
Krzysztof Baranowski prowadzi nas przez tajemniczy świat morskiej przygody, przywołując fantastyczne historie znane z mitologii i literatury, jak również relacjonując najciekawsze wyprawy sławnych podróżników.
Odyseusz i Syreny
(mozaika rzymska, Thugga, II-III w. n.e.; 3,8 x 1,3 m; ► Musée National du Bardo, Bardau/Tunis)
Całość ma 76 rozdziałów podzielonych na 9 części:
• Powstanie świata
• Królowie
• Herosi
• Bogowie
• Żeglarze
• Korabie
• Wyspy
• Rejsy
• Potwory morskie
Okładka:
Podczas tej wędrówki przez czasy i miejsca, spotykamy najsłynniejszych morskich bogów, królów i herosów, wyruszamy w rejsy z najdzielniejszymi żeglarzami na najodleglejsze wyspy, poznajemy tajemnice wodnych potworów, których najważniejszym zadaniem jest obrona przynależnych im terytoriów.
Przytaczanie czegokolwiek innego poza spisem treści mija się – moim zdaniem – z celem, bo Mity mórz i oceanów po prostu trzeba przeczytać.
Autor znów dokonał rzeczy wydawałoby się niemożliwej. W poprzedniej książce (► Żagle na sztalugach; 2020) pokazał jak INACZEJ można patrzeć na marynistyczne płótna, jeśli interpretację podpowie i szczegóły wychwyci ktoś, kto zna żeglarstwo, wielkie żaglowce i morze z kilkudziesięcioletniej kapitańskiej praktyki.
W tej opowieści, płynąc żaglem przez mity, Krzysztof Baranowski dokonuje wyborów szczególnych: kapitan i żeglarz znów widzi i interpretuje po swojemu – tym razem historie, które w większości znamy wszyscy od dzieciństwa. Dlatego lektura Mitów mórz i oceanów jest tak fascynująca: czyta się tę książkę niekoniecznie dlatego, by się dowiedzieć (choć zapewniam, że mało znanych detali jest w niej mnóstwo), ale też by sobie przypomnieć, a i pospierać z Autorem, „bo przecież dobrze pamiętam, że to było inaczej…”.
John Singleton Copley (1738-1815) – Powrót Neptuna
(The Return of Neptune; ok. 1754; olej na pł.; 69,9 x 113 cm; American Paintings and Sculpture Gallery, Metropolitan Museum of Art, NYC, N.Y.; domena publiczna)
I znów okładka:
Towarzyszące tekstowi reprodukcje dzieł sztuki światowej przedstawiają zarówno powszechnie znane, jak i mniej popularne wizerunki opisywanych – mitycznych i realnych – postaci oraz związanych z nimi wydarzeń.
Tu należy się ukłon wydawnictwu BOSZ, które całość dopracowało do najdrobniejszych szczegółów. Bogactwo ikonografii jest niezwykłe – za każdym przewróceniem strony Czytelnik otrzymuje arcydzieła sztuki i precyzyjnie wybrane eksponaty z największych muzeów świata (m.in. MET, Rijksmuseum, Smithsonian). Projekt graficzny mało ma sobie równych. Druk stoi na najwyższym poziomie.
Dlatego w tym miejscu zamieszczam reprodukcję strony, którą zazwyczaj czytają tylko najdociekliwsi bibliofile – bo tej drużynie należy się ogromny szacunek. Jest zaszczytem bycie w jej składzie.
Krzysztof Baranowski – Mity mórz i oceanów (2022), strona redakcyjna
Krzysztof Baranowski
Mity mórz i oceanów
Olszanica : Bosz, 2023
(Biblioteka Szkoły pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego #16)
ISBN: 978-83-7576-665-3
Oprawa: twarda
Liczba stron: 432
Format: 25 x 19 cm
Waga: 1532 g.
Kazimierz Robak
3 grudnia 2022