2019 – Rok Prasy Morskiej
Marek Słodownik: Wiatr od Morza (1932–1934)

„Wiatr od Morza – miesięcznik poświęcony sprawom morskim i zamorskim, i sportom wodnym”.

 

Skromne pismo harcerskie, którego pierwszy numer ukazał się w grudniu 1932 roku, wydawane było niewielkimi siłami finansowymi, co było widoczne zarówno w formie jak i w treści. Tytuł nawiązywał wprost do powieści Stefana Żeromskiego, którego twórczość w ówczesnym czasie była bardzo popularna i inspirująca dla młodzieży, a sam pisarz był postacią cieszącą się niekwestionowanym autorytetem, nie tylko wśród młodego pokolenia.

 

Cele wydawcy były bardzo ambitne, a zostały zdefiniowane w jednym z numerów periodyku:

Pragniemy przez wydawanie taniego pisma poświęconego idei morskiej i kolonialnej przyczynić się do przemiany psychiki Polaka z lądowej na morską.[1]

Formułowano je niezwykle jasno i otwarcie, w podobnym tonie publikowano wiele innych materiałów związanych z morzem, co było charak­te­rys­tyczną cechą wydawcy i redakcji – ludzi młodych i bezkompromisowych, a przy tym szalenie ideowych. W pierwszym numerze nie zamiesz­czo­no manifestu kierowanego do czytelników, pojawił się on dopiero w numerze następnym, wydanym już w roku 1933:

Powstanie „Wiatru od Morza” nie minęło bez echa i wywołało niezwykle silny oddźwięk wśród najszerszych warstw społeczeństwa. […] Mimo skromnego stosunkowo nakładu, pismo nasze promieniuje na całą Polskę, wszędzie chętnych czytelników znajdując. Przyczynia się do tego niska cena naszego wydawnictwa sprawiająca, że nabyć je może dosłownie każdy – gdyż „Wiatr od Morza” jest obecnie chyba najtańszym miesięcznikiem w Polsce. Możliwem zaś to jest, mimo nikłego kapitału zakładowego, jedynie dzięki zupełnej bezin­te­re­sow­ności wszystkich współpracowników, pracujących wyłącznie z pobudek ideowych.[2]

 

Takie przedsięwzięcie edytorskie było możliwe do zorganizowania praktycznie bez środków finansowych z uwagi na wydawcę, a była nią Gromada Starszoharcerska I Morskiej Drużyny Harcerskiej im. króla Władysława IV w Gdyni, mająca swoją siedzibę na okręcie harcerskim Rybitwa, który był prezentem od Marynarki Wojennej. Na jednostce zacumowanej w porcie gdyńskim zorganizowano hotel harcerski, a pozo­stałe pomieszczenia zajmowała drużyna bardzo aktywna w dziedzinie edytorskiej. Pismo rzeczywiście było bardzo tanie: jeden egzem­plarz kosztował zaledwie 20 groszy, a roczna prenumerata skalkulowana została na poziomie 2,50 złotych.

 

W krótkiej historii tego tytułu odnaleźć można wszystkie bolączki słabych ekonomicznie wydawców. Niewystarczające środki finansowe na zorganizowanie pracy redakcji, symboliczne honoraria autorskie, słaby kolportaż, nieskuteczna reklama i promocja tytułu powodowały stałe kłopoty finansowe pisma mającego trudności w regulowaniu bieżących należności z tytułu druku. Pismo szybko popadło w kłopoty finansowe i po wydaniu zaledwie czterech numerów musiało wydrukować w drugiej połowie 1933 roku numer łączony. Przez cały rok zdołano wydać zaledwie cztery numery, nie zwiastowało to pomyślności w kolejnym roku. Wkrótce też zostało przejęte przez Drukarnię Popularną Stanisława Jagielskiego i w siedzibie tej firmy, począwszy od numeru listopadowo-grudniowego została zorganizowana redakcja.

Wiatr od Morza – zmiana formatu w roku 1933 (nr 2 i 3)

 

Zmieniało się także logo pisma oraz jego format, co było uciążliwe z punktu widzenia czytelnika, niezmiennie złej jakości pozostawał tylko papier, na którym pismo drukowano. Mimo ogromnego zapału drużyny harcerskiej wydającej tytuł, widoczne były braki warsztatowe wydawcy i słabość finansową przekładające się na zawartość tytułu pozostawiającą wiele do życzenia.

Wiatr od Morza – liczba wydanych numerów w poszczególnych latach

 

Tematyka pisma była dość przypadkowa i podlegała ciągłym fluktuacjom. Pisano dużo o żeglarstwie i konieczności budowy floty narodowej, także gospodarka morska zajmowała poczesne miejsce na łamach pisma, jednak nie było wyraźnego podziału na tematykę, co sprawiało, że czytelnik mógł odnieść wrażenie chaosu i nieuporządkowania. W poszczególnych wydaniach tematyka podlegała zmianom ilościowym, nie było stałych miejsc na działy w gazecie, w doborze tematów dominował przypadek. Niewiele było zagadnień ważnych, świeżych, innych niż w podob­nych periodykach znajdujących się na rynku. Pismo sprawiało wrażenie kopii innych tytułów, a chociaż było bardzo tanie,  nie znajdo­wało wielu chętnych właśnie z uwagi na  wtórny charakter oraz powierzchowność omawianych zagadnień.

 

Ważnym materiałem związanym z ruchem harcerskim było podsumowanie V Konferencji Żeglarskiej w Warszawie, podczas której sformu­ło­wano najważniejsze zagadnienia stymulujące wzrost zainteresowania żeglarstwem w środowisku harcerskim. Były to szkolenie kadry instruk­torskiej, rozwój harcerskiego żeglarstwa, akcja wydawnicza polegająca na wydawaniu podręczników i poradników składających się na Bibliotekę Żeglarską, masowa produkcja łodzi i przystani oraz budowa Harcerskiego Ośrodka Morskiego w Gdyni.[3]

Wiatr od Morza – liczba stron poświęconych najważniejszym zagadnieniom morskim

 

Poza tym szeroko informowano o żeglarskich dokonaniach polskich żeglarzy, którzy coraz śmielej wypływali w dalekie rejsy. [4]  Dużo pisano także o patriotycznych spływach rzekami do Bałtyku, co wpisywało się w strategię zarówno Ligi Morskiej jak i ruchu harcerskiego.[5] Mariusz Zaruski pisywał na łamach Wiatru od Morza artykuły historyczne, mające na celu pokazywanie dawnych tradycji polskich marynarzy i tym sposobem oddziaływać na młode pokolenie.[6]

 

Uwagę z pewnością zwraca kwestia kolonialna podejmowana przez pismo. Otóż w pierwszym numerze zaledwie zaznaczona, w kolejnych spektakularnie rośnie, co było spójne z innymi tytułami ukazującymi się na rynku wydawniczym. Od 1932 roku znacząco wzrosło zainte­re­so­wanie tą tematyką – z jednej strony było to konsekwencją zmasowanej polityki informacyjnej Ligi, z drugiej – działaniem władz tej organizacji, a w szczególności gen. Orlicz-Dreszera.[7]

Mimo, że problematykę kolonialną podnosiły głównie pisma Ligi Morskiej i Kolonialnej, to jednak także inne tytuły nie pozostawały w tyle poświę­cając jej coraz więcej miejsca na swoich łamach. Wkrótce doszło do sytuacji, w której problem ekspansji zamorskiej Polski dominował w publi­cys­tyce zarówno w prasie popularnej jak i fachowej, co było wynikiem nie tyle gwałtownego wzrostu zainteresowania tą problematyką czytel­ników, co wynikiem zmasowanej akcji medialnej, podjętej w początku lat trzydziestych.

 

Już nawet pobieżna analiza wskazuje, że w Wietrze od Morza zawartość tematyki jest zbliżona do innych tytułów na rynku. Dodatkowo, z uwagi na niewielką liczbę wydań i stron w każdym z nich, już niewielka liczba stron poświęconych danej tematyce powoduje znaczące zmiany w ukła­dzie procentowym, tak jak to miało miejsce z działem morskiego wychowania młodzieży  w roku 1934.

Niewielka liczba stron powoduje, że wyniki są nieco przypadkowe i nie tworzą spójnego obrazu profilu pisma. Na zawartość tytułu miała z pew­nością wpływ polityka informacyjna tytułu oraz niestabilna sytuacja finansowa. Ponadto nie bez znaczenia był również fakt, że pismo tworzyli harcerze, wśród których występowała duża fluktuacja kadr. Tytuł – mimo że znalazł swoich czytelników, głównie na Wybrzeżu – nie stał się jednak popularną lekturą wśród młodzieży, która miała wiele konkurencyjnych periodyków o tematyce morskiej na znacznie wyższym poziomie edytorskim i merytorycznym.

 

Wiatr od Morza – procentowa objętość najważniejszych zagadnień morskich w poszczególnych latach

Zawartość procentowa tematyki żeglarskiej nie może zaskakiwać z uwagi na charakter wydawcy, ale w tym kontekście uwagę zwraca z pewnoś­cią znikoma, zaledwie 0,9%, tematyka kadr, które dla harcerstwa były zagadnieniem kluczowym w rozwoju szeregów organizacji. Wytłuma­cze­niem tak niskiego udziału procentowego tych zagadnień jest fakt istnienia wielu innych poradnikowych czy instruktażowych publi­kacji kiero­wa­nych do kadry harcerskiej, a w piśmie o profilu morskim znalazło to zaledwie wymiar symboliczny.  Młodzi ludzie pracujący w redakcji pisali o sprawach najbardziej ich nurtujących, a zagadnienia kadry wymagały doświadczenia w pracy na rzecz organizacji oraz pewnej wiedzy na temat funkcjonowania struktury harcerskiej. Ponadto na uwagę zasługuje zbliżona powierzchnia materiałów poświęconych pozostałej tematyce, co świadczy o zharmonizowaniu tytułu, ale zarazem nie wyklucza wspomnianej przypadkowości w doborze tematyki czynionej przez młodą redakcję.

Marek Słodownik

 


[1] (ba). „Od wydawnictwa”. Wiatr od Morza; nr 2/1933, str. 8.

[2] (Redakcja i Administracja). „Od wydawnictwa”. Wiatr od Morza; nr 1/1933, str. 8.

[3] „Piąta Konferencja Żeglarska”. Wiatr od Morza; nr 1/1933, str. 5.

[4] Zaruski, Mariusz. „Z podróży na jachcie Temida I”. Wiatr od Morza; nr 3/1933, str. 2-3.
(Krywid). „Czajki na Bałtyku”. Wiatr od Morza; nr 2-3/1934, str. 5-7.

[5] Gan, Jan. „Przez Polskę do morza”. Wiatr od Morza; nr 1/1934, str. 3-5.

[6] Zaruski, Mariusz. „Polska na morzu w przeszłości”. Wiatr od Morza; nr 1/1934, str. 1-2.
Zaruski, Mariusz. „Armada wodna Polski w XVI i XVII wieku”. Wiatr od Morza; nr 2/1933, str. 4-5.

[7] Milanowski, Witalis. „Polityka kolonjalna Niemiec współczesnych”. Wiatr od Morza; nr 4-5/1933, str. 5-6.
Urbański, Edmund. „Kolonje dla Polski”. Wiatr od Morza; nr 2-3/1934, str. 2-4.

 


 

Rok Prasy Morskiej to akcja mająca na celu uczczenie 100. rocznicy wydania pierwszego polskiego czasopisma morskiego. Jej celem jest przybliżenie zagadnień związanych z czasopiśmiennictwem morskim w odrodzonej Polsce i pokazanie współczesnemu czytelnikowi wybranych tytułów prasowych o tematyce morskiej i żeglarskiej. Pomysłodawcą akcji jest red. Marek Słodownik.

 

Organizator: wodnapolska.pl

Oficjalny Partner: Henri Lloyd Polska

Współorganizatorzy: Żeglarski.info, Tawerna Skipperów, Sailbook.pl, Zeszyty Żeglarskie, Żeglujmy Razem, Periplus.pl, Polskie Szlaki Wodne, Marynistyka, Portal Żeglarski, Dobre Wiatry, Magazyn Wodniaków Port21.pl, Mesa Kaprów Polskich, Komisja Turystyki Żeglarskiej ZG PTTK, Komisja Kultury, Historii i Odznaczeń PZŻ, Liga Morska i Rzeczna.

 


► Periplus – powrót na Stronę Główną