Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Roztocze w Pentland Firth

Cieśnina Pentland Firth, leżąca pomiędzy północną Szkocją, a Orkadami, zawsze wśród żeglarzy cieszyła się złą sławą z powodu silnych prądów pływowych, gwałtownych zmian pogody i często złej widzialności. Skaliste brzegi północnej Szkocji i wysp położonych w cieśninie usiane są wrakami.

Cieśnina – licząc od zachodu – zaczyna się pomiędzy południowym cyplem wyspy Hoy, a północnym przylądkiem wybrzeża Szkockiego – Dunnet Head, a na wschodzie kończy pomiędzy Duncansby Head na południu i przylądkiem South Ronaldsay na północy. Jednak to nie jedyne przeszkody. We wschodniej części cieśniny są jeszcze dwie małe wyspy: Swona na północy i Stroma na południu, a odległość między nimi wynosi tylko ok. 2,6 Mm. Na wschód od tych wysp leżą jeszcze małe wysepki Muckle Skerries. Prądy pływowe w cieśninie są rzędu 6 węzłów, ale przy pływie syzygijnym mogą osiągać 10 i więcej węzłów. Biorąc pod uwagę nierówne ukształtowanie dna powoduje to powstawanie groźnych kipieli i wielkich wirów, a przy silnych wiatrach krótką i stromą falę.

Te wiry i kipiele mają w zależności od miejsca występowania swoje nazwy.

Merry Men of Mey (wesołkowie z Mey) – to obszar pomiędzy wyspą Hoy a przylądkiem St John’s. Kipiel zaczyna się przy południowym brzegu w momencie początku odpływu i stopniowo obejmuje całą szerokość cieśniny. Ze słabnięciem odpływu powoli zanika. Merry Men of Mey ma charakter stojącej fali przybojowej o znacznej stromości i wysokości, a przy sztormach z W i NW praktycznie uniemożliwia żeglugę.

The Swelkie – występuje w okolicach Swelkie Point (północny skraj wyspy Stroma). Jest to kipiel urozmaicona wirami. Prąd w tamtym rejonie dochodzi do 12 węzłów, a w wirach nawet więcej. The Swelkie występuje w czasie przypływu i odpływu, jednak zaburzenia są gwałtowniejsze przy prądzie zachodnim.

Duncansby Race – występuje w okolicach Duncansby Head przy prądzie wschodnim. Powoduje to szczególnie niebezpieczną sytuację przy silnym wietrze ze wschodu.

The Liddel Eddy (Edzio z Liddel)– tworzy się pomiędzy South Ronaldsay i Muckle Skerry, gdy prąd płynie na wschód; czasem powstaje na SE od South Ronaldsay.

To wszystko, co powyżej zostało opisane, powinno skłaniać żeglarzy do unikania tej cieśniny jak ognia, ale trudności – i niebezpieczeństwa także – pociągają i wiele jachtów próbowało ją pokonać.

 

Trudności żeglugi w tym rejonie ilustruje mapka trasy przejścia Roztocza przez Pentland Firth, gdzie nie tylko występują silne prądy, ale i stojące fale, i wiry o średnicy kilkudziesięciu metrów.

 

Z polskich kapitanów pierwszy podjął próbę pokonania Pentland Firth kpt. Aleksander Kaszowski na jachcie Euros. 20 lipca 1970 roku Euros, żeglując tylko pod żaglami, pokonał cieśninę podczas pływu syzygijnego i do tego w nocy – zmuszony warunkami meteorologicznymi. Załoga otrzymała za ten rejs II nagrodę „Rejs Roku 1970”.

 

Na jachcie Roztocze pierwszego przejścia Pentland Firth dokonał kpt. Jerzy Paleolog (31 lipca – 1 sierpnia 2002) w drodze ze Stromness do Kirkwall.

Rejs rozpoczął się w IJmuiden. Następnie Roztocze odwiedziło porty wschodniej Anglii i Orkadów. W Hartlepool znajduje się grób kapitana Mamerta Stankiewicza, który dowodził polskim okrętem ORP Piłsudski (ORP, gdyż statek pasażerski przemianowany został na transportowiec wojenny). 26 listopada 1939 r. Piłsudski zatonął na Morzu Północnym – albo na skutek wejścia na minę, albo storpedowany. Kapitan Mamert Stankiewicz zmarł z wychłodzenia i został pochowany w Hartlepool. Załoga Roztocza pozostawiła na jego grobie banderę i kwiaty.

 

Kpt. Jerzy Paleolog przy grobie kapitana Mamerta Stankiewicza
Arch. Jerzy Paleolog

 

Po odwiedzeniu Kirkwall i Stromnes na Orkadach w drodze do Stavangeru Roztocze pokonało cieśninę Pentland Firth. Oczywiście kapitan Paleolog i I oficer ­– Wincenty Lipiński przygotowywali się do przejścia obliczając kierunek i szybkość prądu i planując odpowiedni moment wyjścia z portu tak, aby w cieśninie mieć sprzyjający prąd. Na wszelki wypadek sprawdzili jednak informację o prądach na dany dzień wywieszoną na przystani, w której stało Roztocze. O dziwo – okazało się, że obliczenia nie zgadzają się z komunikatem.

Powstało więc pytanie: które dane są poprawne? Ponieważ brytyjskie służby pilotowe dają możliwość bezpłatnej pomocy pilotażowej, udzielanej drogą radiową bez konieczności brania pilota na pokład, kapitan zdecydował, że zasięgnie rady przez radio. Dyżurny pilot potwierdził prawidłowość obliczeń kapitana i I oficera i powiedział, że to w informacji portowej coś pokręcili.

Ostatecznie Roztocze wyszło ze Stromness przy mglistej pogodzie, ale potem się rozjaśniło. Wyspę Hoy okrążono lewą burtą tak, aby pod koniec przeciwnego prądu być na wejściu do cieśniny. Dalej, już z pomyślnym prądem, Roztocze przeszło między wyspami Stroma i Swona bliżej północnego cypla wyspy Stroma, a dalej – pomiędzy wyspą South Ronaldsay a Muckle Skerries – popłynęło do Stavanger.

 

Rok później, w 2003, Roztocze, dowodzone przez kpt. Jerzego Paleologa, powtórzyło trasę przez Pentland Firth.

 

W roku 2006, w rejsie na trasie Thyboron – Kanał Kaledoński wokół Orkadów – Thyboron, przechodzącej przez cieśninę Pentland, prowadził Roztocze kpt. Bogdan Łojowski. [podziękowania dla p. Tomasza Lustyka za przypomnienie tego rejsu; ZB i P+]

 

Kolejny rejs Roztocza przez Pentland Firth miał miejsce w roku 2012, w rejsie dookoła Szkocji z Troon – przez cieśninę Pentland –  do Kirkwall na Orkadach, a następnie przez Kanał Kaledoński z powrotem do Troon. Roztoczem dowodził kpt. Jacek Knajdrowski. Przejście cieśniny nastąpiło 3 sierpnia 2012 roku w dobrych warunkach meteorologicznych.

 

W tym samym roku kpt. Zbysław Zbyszyński, płynąc na analogicznej trasie, pokonał Pentland Firth 16 sierpnia 2012 roku.

 

W 2014 roku Roztocze, dowodzone przez kpt. Włodzimierza Pogockiego, pokonało cieśninę Pentland w drodze: Scrabster – Kirkwall – Inverness.■

 

Cdn. (co piątek)


Na Stronie Głównej:

Kpt. Ziemowit Barański, 26 października 2013,
fot. Witold Czajewski

 

 

 

s/y Roztocze
fot. Marek Popiel

 


Jest to fragment książki:

 

Barański, Ziemowit. S/y „Roztocze” – 50 lat na morzach i oceanach.
Lublin : Lubelski Okręgowy Związek Żeglarski, 2019.
ISBN: 978-83-7825-063-0

 

 

opublikowany za uprzejmą zgodą P.T. Autora.

Recenzję możecie przeczytać TU, a książkę kpt. Ziemowita można kupić w Lubelskim Okręgowym Związku Żeglarskim,
20-214 Lublin, ul. Montażowa 16; tel. (81) 747 4770
Najlepiej zamówić mailem: [email protected]
Cena: 70 zł. Wpłata na konto Pekao S. A.: 71 1240 5497 1111 0000 5000 9819


► Periplus – powrót na Stronę Główną