W relacjach prasowych opisujących, a później komentujących, występ Hendrixa w Monterey powtarzają się stwierdzenia, że koncert ten otworzył przed nim Amerykę, że wchodził na scenę jako osoba nieznana, a schodził – jako pierwszej wielkości gwiazda, itp. Rzeczywistość jednak nie była od razu tak różowa, ani nawet tak oczywista.