Przybyszewski, Wojciech. Mistrzowie i dyletanci.

To jest książka, która rzuca na kolana. Mnie przynajmniej rzuciła.

Józef Brandt (1841-1915). Wyjazd z Wilanowa Jana III z Marysieńką
(ok. 1897, olej na pł.; 186 x 343 cm; depozyt Muzeum Narodowego w Muzeum Pałacu w Wilanowie).
Reprodukcja tego obrazu znajduje się na okładce książki i jej skrzydłach.

 

To jest książka, która rzuca na kolana. Mnie przynajmniej rzuciła.

Raz – wydana jest pięknie, wystawnie i elegancko.

Dwa – złamana jest w sposób mistrzowski, łączący najlepsze tradycje sztuki edytorskiej z nowoczesnością, pozwalający na zachowanie maksymalnej przejrzystości i czytelności tekstu, i licznych – równie ważnych jak tekst – przypisów w połączeniu z niezwykle bogatą ikonografią.

Trzy – zredagowana jest bez zarzutu, a panie redaktor zadbały o dodanie indeksu osób i spisu ilustracji, podanego w sposób profesjonalny.

Cztery – w dwudziestu dziewięciu rozdziałach zawiera teksty niezwykłe, które – na poziomie rozpraw naukowych będąc – narrację mają potoczystą i wartką, trzymającą w napięciu, zmuszającą do czytania jednym tchem; których lektura jest ogromną satysfakcją: daje radość z przyswajania wiedzy oraz świadomość  obcowania z najwyższej próby historycznym opisem sztuki i dzielenia pasji poznawczej autora.

 

Z autorem przyjaźnię się od lat. Poznaliśmy się – Wojtek już wtedy był postacią liczącą się w świecie speleologów – podczas wyprawy żeglarskiej, która zaczęła się od tego, że zgromadzone w kubryku osoby nas żegnające… żegnały nas naprawdę, bo przeważała opinia, że się pchamy diabłu w paszczę i żywi nie wrócimy. Wróciliśmy. Wspólnie przeżeglowaliśmy jeszcze kilkadziesiąt tysięcy mil, razem malowaliśmy petrochemię płocką zjeżdżając na linach z jej wysokich konstrukcji, współpracowaliśmy przez czas jakiś na pisarskiej niwie. Późniejsza odległość w czasie i przestrzeni nie osłabiła więzi przyjacielskich ani intelektualnych. Ja poszedłem w akademickie wykłady, Wojtek – z pisma Spotkania z Zabytkami, którego naczelne redaktorstwo objął w 2003 roku, uczynił periodyk naukowy (bez mała, bo siłą rzeczy musi np. ograniczać liczbę przypisów i odnośników).

Podczas jednego z naszych poprzednich spotkań, w czasie rozmowy padła mimochodem liczba „czterysta”. Zapytałem, by się upewnić – tak, posłyszałem dobrze: przez niecałe trzy ostatnie dekady Wojtek opublikował w SpotkaniachGazecie Antykwarycznej ponad czterysta artykułów, rozpraw, esejów na temat sztuki, historii, życia i zabytków. Większość z nich czytałem, ale na przestrzeni lat umknęła mi ich liczba.

O tym, że wydał ten zbiór, wiedziałem od dawna, ale – jak to zwykle bywa – czas i przestrzeń do tej pory stawały na zawadzie. Egzemplarz dostałem kilka dni temu.

 

Mistrzowie i dyletanci zawierają 29 tekstów z owych „ponad czterystu” publikacji. Nie da się o nich powiedzieć, że to teksty najlepsze, bo takie były wszystkie (no dobrze: prawie wszystkie, co dodaję przewidując zakłopotanie Wojtka przy poprzednim stwierdzeniu). Sam autor pisze o nich:

nie są to powtórzenia tych artykułów, ale przygotowane na ich podstawie (przejrzane, zaktualizowane, poszerzone, a niekiedy także wzbogacone nowymi ustaleniami) rozdziały książki zaopatrzonej w ujęte w przypisach stosowne odniesienia do źródeł archiwalnych i literatury przedmiotu, komentarze i uzupełnienia…

Klucz wyboru można lapidarnie sprowadzić do paradoksu Gombrowiczowskiego: czy lepszy jest  drugorzędny artysta pierwszorzędny czy pierwszorzędny artysta drugorzędny. W tytułach rozdziałów pojawiają się nazwiska dziś znane tylko w wąskich kręgach specjalistów: Antoni Ziemięcki, Kazimierz Cybulski, January Suchodolski, Saturnin Świeżyński. Są też nazwiska znane: Kossak (Juliusz), Matejko, Gierymski, Gerson, Brandt – ale opisy też na ogół dotyczą ich prac wczesnych, zapomnianych, zaginionych. Generalnie lektura Mistrzów i dyletantów uświadamia, że XIX-wieczna sztuka polska, wciąż z trudem przebijająca się do salonów i katalogów światowych, oparta była na mocnym fundamencie pierwszorzędnych artystów drugorzędnych.

Wartko prowadzona narracja łączy naukową dokumentację z warstwą anegdotyczną, historia przeplata się ze współczesnością. Komentarze na stronach www podkreślają, że „język publikacji jest bardzo przystępny dla czytelnika, nie mamy tu do czynienia z suchym podaniem faktów dotyczących konkretnego dzieła”. Zbyt często jednak w tych recenzjach pojawia się określenie „popularnonaukowe”, w czym słyszę elegancką deprecjację: no tak, no owszem, ale poziom taki dla…

Niestety. Wciąż jeszcze pokutuje u nas pogląd, że naukowy – znaczy hermetyczny, niedostępny dla ogółu, tylko dla garstki, która za błękitami wiedzie spory i między sobą odnosi zwycięstwa. Tymczasem, o ile dar wiedzy jest dany wielu, dar popularyzacji jest nieczęsty, a już połączenie tych dwóch przymiotów jest wciąż unikalne. Gałczyński zwracał się swego czasu z prośbą do „entomologów czyli badaczów owadzich nogów”, ja niniejszym proszę recenzentów, by ostrożniej używali terminu „popularnonaukowy” (tak, wiem o innych rygorach wydawniczych, ale recenzentów to obchodzić nie powinno), zwłaszcza w odniesieniu do tekstów, które są przemyśleniami oryginalnymi, opierają się na własnej pracy badawczej, z których każdy może być osnową dysertacji doktorskiej, a MIMO TO są wciągające i dostępne nawet dla tych, którzy na co dzień ze sztuką do czynienia nie mają.

Kupić tę książkę można w Pałacu Wilanowskim, gdzie kosztuje zaledwie 35 zł i (podobno) w warszawskim Muzeum Narodowym oraz w księgarni w Zamku Królewskim w Warszawie. Jeszcze można, bo – jak to zwykle bywa – nakład jest niewielki i wszystko wskazuje na to, że Mistrzowie i dyletanci wkrótce staną się białym krukiem w cenie o wiele wyższej.

 

————-

 

Przybyszewski, Wojciech. Mistrzowie i dyletanci. Spotkania ze sztuką polską XIX wieku.
Warszawa : Muzeum Pałac w Wilanowie, 2012. [format: 210 x 275 mm, stron 272]

Projekt i opracowanie graficzne: Maciej Buszewicz we współpracy z Katarzyną Brzostowską.
Redaktor prowadzący: Magdalena Gutowska we współpracy z Aleksandrą Przeździecką-Kujałowicz.
Redakcja: Lidia Bruszewska.
Nadzór techniczny: Grzegorz Mazur.

 


 

Wojciech Przybyszewski (ur. 1950) jest absolwentem Wydziału Geologii na Uniwersytecie Warszawskim. Geolog, alpinista, speleolog, nurek, żeglarz, historyk i kolekcjoner sztuki, publicysta.

Jako speleolog i nurek, członek Speleoklubu Warszawskiego i Interklubu PTTK brał udział w jaskiniowych wyprawach nurkowych (wieloma z nich kierował) w Polsce i za granicą; w archiwach klubowych odnotowano ich pięćdziesiąt. Tu wymieniono jedynie kilka z tych, w których uczestniczył przed antarktycznym rejsem Pogorii [podkreślono daty wypraw, których Wojciech Przybyszewski był kierownikiem].
Jaskinie tatrzańskie: system Wielkiej Śnieżnej (1969, 1971, 1972; 1974 – Wielka Litworowa), Miętusia Wyżnia (12 wypraw w latach 1969‑1976; 1974), Zimna (1970, 1971, 1972, 1974, 1980), Bystra (1971, 1973, 1974, 1980), Kasprowa Niżnia (1971, 1973, 1974, 1978), Czarna (1974, 1975, 1978), Marmurowa (1971, 1974), Goryczkowa (1971), Niedźwiedzia (1978), Bańdzioch Kominiarski (1979), Wodna pod Raptawicką (1979).

Z wypraw zagranicznych: Liban (1973) – jaskinie: Faoaur Dara (przejście systemu, –622 m), Jeita (przejście całego ciągu), Afká, L‑1, L‑2; Bułgaria (1974) – jaskinie: Banderica, Lednica, Iwanowa Woda, Topczika, Drużba, Temnota; Hiszpania (1975) – jaskinia Garma Ciega (do –870 m) w Górach Kantabryjskich; Austria (1976; Bergerhöhle w masywie Tennengebirge pod szczytem Platteneck w Alpach Salzburskich); Bułgaria (1980) – jaskinie: Erkiuprija, Gargini Dupki, Achmetowa.

Na Pogorii płynął w rejsie antarktycznym (1980‑81), regatach Cutty Sark Tall Ships’ Races („Operacja Żagiel”) 1982 i pierwszej (1983‑84) Szkole Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego. Był współorganizatorem pierwszej SzPŻ, a podczas rejsu pełnił funkcje skarbnika i intendenta, nauczyciela biologii i poczmistrza (oficjalna nazwa to: przedstawiciel Pośrednictwa Pocztowego s/y Pogoria). W przygotowywaniu preliminarza, a później przy prowadzeniu finansów pierwszej SzPŻ zaprocentowało doświadczenie zdobyte przy organizacji i kierowaniu krajowymi i zagranicznymi wyprawami speleologicznymi i nurkowymi.

Autor ponad 500 artykułów z historii sztuki, zabytkoznawstwa i ochrony dziedzictwa narodowego, głównie z zakresu sztuki polskiej XIX w., malarstwa i porcelany zdobniczej. Od 2000 roku związany z ogólnopolskim miesięcznikiem Spotkania z Zabytkami, w latach 2003-2023 – jego redaktor naczelny. Członek m.in. Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami i Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Od 2015 r. pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego Zapisków Kazimierzowskich. Jest w grupie Rady Dyrektorów Fundacji Rodzinnej Blochów w Nowym Jorku.

23 czerwca 2023 r. odznaczony Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Autor książek: Pogorią na Antarktydę (Warszawa, n. wł., 1981); Olga Niewska. Piękno za kurtyną zapomnienia (Poznań; Rebis, 2001); Portrety rodowe Krasińskich (Warszawa; Argraf, 2006); Mistrzowie i dyletanci. Spotkania ze sztuką polską dziewiętnastego wieku (Warszawa; Muzeum Pałac w Wilanowie, 2012); Portrety królów i wybitnych Polaków, Serie wydawnicze z lat 1820-1864 (Warszawa : Fundacja Hereditas, 2017); Śledztwa kolekcjonera : o dłoniach Elizy Krasińskiej, fotografii z Władysławem Jagiełłą i innych niecodziennych historiach… (Warszawa : Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”, 2020); współautor (strona faktograficzna) książki Kazimierza Robaka Szkoła. (Warszawa/Tampa; WKR, 1986/2005).

Kazimierz Robak
11 kwietnia 2017, uzupełniono 29 czerwca 2023
Tekst publikowany po raz pierwszy w portalu Żeglujmy Razem
11 sierpnia 2015