W „Dzienniku Prawdziwym” odnotowano też słynną w swoim czasie historię kompotu.
W 1970 roku, w swoim pierwszym rejsie oceanicznym, Roztocze odwiedziło Wyspy Owcze, płynąc na trasie: Świnoujście – Trongisvágur (Trangisvåg) – Tórshavn – Lerwick – Bergen – Kopenhaga – Świnoujście.
Na Wyspach Owczych odbywają się od czasu do czasu polowania na grindwale, a zatem dostępne jest mięso wielorybie. Podczas pobytu w Tórshavn dostaliśmy w prezencie spory kawałek takiego mięsa.
Mięso, zamrożone w lodówce, jakoś zostało zapomniane. Dopiero pod koniec rejsu, podczas postoju w Kopenhadze, zauważyłem mrożonkę, powiedziałem więc kukowi, żeby ją rozmroził i zrobił na drugi dzień befsztyki. Nota bene: próbowaliśmy tego dania po raz pierwszy w Tórshavn i bardzo nam smakowało.
Kuk włożył mięso do garnka, zalał wodą, a garnek postawił w kambuzie.
s/y Roztocze: kambuz (fotografia z roku 2017)
fot. Bulajj195
Na marginesie należy dodać, że w kambuzie Roztocza przy zlewie znajdowały się dwa kurki: jeden do poboru wody słodkiej ze zbiorników, a drugi do poboru słonej wody zaburtowej.
Wieczór w Kopenhadze był udany, część załogi zabawiała się w mieście, część na pokładzie. Był to nasz ostatni port przed powrotem do Świnoujścia, wszyscy byli szczęśliwi z udanego i już prawie zakończonego rejsu, więc śniadanie następnego dnia nieco się opóźniło.
Podczas śniadania jeden z członków załogi, Tadeusz B., zaczął robić wyrzuty kukowi, że kompot, który ten zostawił w kambuzie, był jakiś słonawy i że prawdopodobnie wynikło to z pomylenia kurków do czerpania wody. Kuk odpowiedział, że nie wie, o jakim kompocie mowa, bo w ogóle żadnego kompotu nie przygotowywał. Tadeusz się zdziwił, bo przecież w kambuzie stał garnek z wiśniowym (sądząc po barwie) kompotem. Na to kuk, że jedynym garnkiem stojącym w kambuzie był garnek z rozmrażanym mięsem wielorybim.
Stało się więc jasne, że człowiek spragniony po zakrapianym wieczorku może wypić nie tylko wodę z flakonu z kwiatkami. Czytelnicy niewątpliwie już domyślają się, że była to doskonała okazja do wpisu w Dzienniku Prawdziwym.
Ziemowit Barański
20 marca 2023
Cdn.
O tym, jak kpt. Ziemowit pływał na s/y Roztocze i o wielu jego przygodach na innych jachtach przeczytacie w antologii Jak się raz zacznie…,
bo jest tam 80 opowiadań z żeglarskiego życiorysu Kapitana.
► Sięgnijcie po książkę (bo to już ostatnie egzemplarze!)