Oto najstarszy znany nam żeglarz, który występuje w podwójnej roli – najpierw jest kapitanem załogi (►„Kapitan Odys”◄), a w ostatnim etapie swojej dwudziestoletniej[1] żeglugi wyrusza na morze sam, bo ze wszystkich żeglarzy z jego flotylli płynącej spod Troi został tylko on jeden.
Henri Matisse (1869-1954) – Łódź Odyseusza
(1935; druk wg rysunku na papierze; 30 x 21 cm)
Ilustracja do: James Joyce (1882-1941). Ulysses. New York, N.Y. : The Limited Editions Club, 1935.
W Odysei[2] Homera poznajemy szczegóły podróży Odyseusza od końca – od tego, co się dzieje w opuszczonym domu, gdzie zalotnicy jego żony Penelopy przejadają królewski majątek, a syn Telemach ledwie może sobie z tym wszystkim poradzić.
Penelopa w smutku oczekująca męża
(30 r. p.n.e. / 50 r. n.e.; rzymski relief terakotowy; 41,5 x 33,5 x 5,0 cm; British Museum, London, UK)
źródło: The British Museum
Dopiero w Pieśni Piątej dowiadujemy się, gdzie się znajduje i co porabia Odyseusz. Otóż Atena zasiadając wśród bogów na Olimpie wnosi o litość dla bohatera, który od siedmiu lat mieszka na wyspie Ogygii[3] i chciałby wrócić do domu.
On na wyspie u nimfy Kalipso tam siedzi
Jeńcem trzyman i smutną dolą swą się biedzi;
Za domem utęskniony, o powrocie marzy,
A tam ani okrętów nie ma, ni wioślarzy,
Co by go chcieli przewieźć przez morskich fal grzbiety.[4]
Jan Brueghel (starszy) (1568-1625) – Odyseusz i Kalipso w jaskiniach Ogygii
(1616; olej na płótnie)
źródło: Wiki
W gruncie rzeczy Odyseuszowi nie jest źle. Ma wikt i opierunek, wina i jedzenia do woli oraz zakochaną w nim piękną Kalipso u swojego boku. Na dodatek czeka go perspektywa nieśmiertelności… A on chce do domu!
Scena bankietowa
(ok. 490 r. p.n.e.; kyliks, attycka czara czerwonofigurowa; Musée du Louvre, Grand Palais, Paris)
źródło: Musée du Louvre; fot. Hervé Lewandowski
Dotykamy tu syndromu prawie wszystkich marynarzy, a i większości żeglarzy w długich rejsach. Tęsknota za bliskimi i za domem staje się najsilniejszym imperatywem, który każe wracać z najodleglejszych szlaków.
Kalipso ostrzega Odysa, że powrót nie będzie łatwy i zapewnia, że ona wolałaby, żeby został. Ale o jego wyjeździe zadecydowała wola bogów i nimfa nie może się jej sprzeciwiać.
Lecz żebyś mógł przewidzieć, jakie los złowrogi
Przeznacza ci opały, nim staniesz u celu,
Zostałbyś w tej pieczarze ze mną, przyjacielu.
Odyseusz zapewnia urażoną Kalipso, że jest piękna i młoda i żadna śmiertelniczka z nią się równać nie może, a jednak on tęskni do swojej żony Penelopy i jest gotów znosić przeciwności losu, który i tak wielokrotnie go wystawiał na cierpienia.
Arnold Böcklin (1827-1901) – Ulisses i Kalipso
(1882; olej na panelu mahoniowym; 103,5 x 149,8 cm; Kunstmuseum Basel, Szwajcaria)
źródło: Kunstmuseum Basel
Już następnego dnia król Itaki dostaje do ręki topór i siekierę i w ciągu czterech dni stawia statek – w gruncie rzeczy prymitywną tratwę, ale ze sterem, z masztem i żaglem rejowym, z wewnętrznym balastem i tentami[5] chroniącymi od bryzgów fal:
I Odys ścinał drzewa – praca szła mu sporo,
Dwadzieścia zwalił; topór gałęzie ciął z korą,
A siekiera równała pod sznur one dyle.
Aż Kalipso mu świdry przyniosła za chwilę:
Wiercił dziury, toż belki ze sobą szykował,
I tak tratwę wziął w kluby i gwoźdźmi ją skował.
Jak wielki spód korabiu, co go cieśla biegły
W duży obwód założy, tak równie rozległy
Był i statek Odysa przezeń budowany.
Dał też pomost, o boczne oparłszy go ściany,
Nakrył burtą, ochroną od fal dostateczną.
W środku wzniósł maszt i reją opatrzył poprzeczną,
A dla kierunku rudel zrobił na ostatku.
Wićmi zaś z wikla[6] boki obwarował statku
Od wełn[7] napaści. Na dno narzucał do łodzi
Różnych ciężarów. Już też boginka nadchodzi
Niosąc płótna; z nich żagle uszył ręką zwinną;
Jedną liną maszt związał, do żagla dał inną
I drągami łódź zepchnął w święte wody słone.
Odyseusz nie korzysta z przyrządów nawigacyjnych, ale patrzy w gwiazdy i postępuje zgodnie z instrukcją żeglugi, jaką mu dała na pożegnanie Kalipso. Płynie w kierunku Itaki nie zasypiając – jak twierdzi Homer – ani na chwilę.
Siadł u steru i biegle przez ciemne odmęty
Łódź kierował. Nie przyszła nigdy nań drzemota;
W Plejady, w nie śpiącego wciąż patrzał Boota[8],
Toż w Niedźwiadka, zwanego Wozem; gwiazda ona
Bowiem w miejscu się kręci, patrząc wciąż w Oriona,
A w morzu się, jak inne, nigdy nie zanurzy.
Nimfa, z nim się żegnając, tę gwiazdę w podróży
Kazała mieć na oku wciąż po lewej stronie.
Te gwiazdozbiory znamy i dziś. Mały Wóz, czyli Niedźwiadek, nadal się kręci wpatrzony w Oriona, a gwiazda, która „w miejscu się kręci, a w morzu nigdy nie zanurzy”, znana jest nam jako Polaris czyli Gwiazda Polarna.
Przybliżona mapa nieba
(gwiazdozbiory, o których mówiła Kalipso, zaznaczone są na czerwono)
Jeszcze za czasów Kolumba tak żeglowano przez ocean, by trzymać się określonej szerokości geograficznej utrzymując stały kąt wzniesienia Słońca w kulminacji lub Gwiazdy Polarnej w nocy. Podpowiedź, by Odyseusz utrzymywał stale Gwiazdę Polarną na lewym trawersie, oznacza, że płynął na wschód.
Po 17 dniach żeglugi w kierunku wschodnim Odyseusz zauważa brzegi lądu, który okazuje się później wyspą Scherią (starożytni uważali, że to Korkyra na Morzu Jońskim, odległość od Itaki 70 mil morskich) zamieszkałą przez Feaków. Nie mogła to być większa odległość, skoro w ciągu jednej doby udało się Feakom dowieźć śpiącego Odyseusza do Itaki.
Odliczając wstecz 17 dni drogi w kierunku zachodnim ze średnią prędkością sprawnego żaglowca przy pomyślnym wietrze wychodzi nam, że wyspą Ogygią mogła być Madera (100 mil na dobę?). Sceptycy twierdzą, że archipelag Madery był poza horyzontem poznawczym czyli ekumeną Greków, ale skądinąd wiadomo, że Fenicjanie wypływali śmiało na Atlantyk i docierali do Wysp Kanaryjskich na południu i Wysp Cynowych czyli Brytanii na północy. Wszystko dzieje się w czasach mitycznych więc równie dobrze Ogygią mogła być Alboran, Ibiza, Sycylia lub Malta.
Samotny rejs Odyseusza kończy się fatalnie, gdyż spostrzegł go wracający z Etiopii Posejdon, zawzięty na króla Itaki od czasu gdy ten oślepił jego syna, cyklopa Polifema. Bóg morza zsyła sztorm, który zrywa żagle, łamie maszt, a Odysa zrzuca falą z pokładu. Ostatnim wysiłkiem żeglarz dopływa do tratwy (nie opuszczaj jachtu, dopóki pływa!) i tu dostaje od kolejną pomoc z Olimpu – Atena przysłała do niego boginię Ino pod postacią wodnej kurki, która siadła na brzegu tratwy i przekazała świętą czarodziejską przepaskę (czytaj: kamizelkę ratunkową) wraz z instrukcją, jak żeglarz ma ją założyć, gdy będzie płynął do brzegu i co z nią zrobić po wylądowaniu.
Ot przepaska! Nią opasz piersi – pod jej władzą
Świętą możesz się nie bać śmierci, choć tak bliskiéj;
A tak, kiedy rękoma namacasz brzeg niski,
Odwiąż ją i od brzegu podal rzuć tą szmatą
W toń morską, a twarz odwróć, byś nie patrzał na to.
Posejdon nie odpuszcza i wysyła Odysowi falę potworną, która rozbija jego tratwę.
(z lewej) Posejdon/Neptun (detal fotografii z prawej):
Nautilus – puchar ozdobny z czaszą z wypolerowanej muszli głowonoga Nautilus pompilius (łodzik), ujętą w oprawę z pozłoconego srebra. Górna część podstawy przedstawia stwory morskie żyjące pod falami, po których powierzchni pędzi koń niosący Neptuna, mającego w lewej ręce trójząb, a w prawej, uniesionej ku górze, muszlę, która łączy się z jubilerską oprawą czaszy. Postać Neptuna jest trzonem pucharu podtrzymującym czaszę.
Nad konchą – wyobrażenie fal unoszących jednego z mieszkańców morza jadącego na koniu z włócznią w ręku.
(1594; sporządzony w Utrechcie; sygnowany przez anonimowego jubilera o inicjałach GK; wysokość całkowita: 22,9 cm, wysokość podstawy i trzonu: 9,5 cm; średnica: 7.5 cm podstawa, 8 cm koncha; waga: 424 g; British Museum, London UK)
źródło: British Museum
Przepaska utrzymywała Odysa na rozhukanym morzu przez dwa dni i dwie noce. W trzecim dniu morze się uspokoiło i ląd był blisko. Pozostał jednak wielki rozkołys, który pienił się na płytszej wodzie i ciskał Odyseusza na skalną ścianę.
Po raz kolejny przyszła mu z pomocą Atena: kazała przytrzymać się wystającego cypelka. Nie było to jednak dobre miejsce do lądowania (sztrandowania[9]), więc Odyseusz znów rzucił się w morze i popłynął wzdłuż brzegu, szukając dogodniejszego miejsca.
I wzdłuż płynąc, spoglądał, czy gdzie ląd pochyły
Nie pokaże się albo jaki port zaciszny.
I tak dotarł do ujścia jakiejś rzeki pysznéj.
Więc w tym miejscu mógł ławo przybić już do lądu,
Bo i skał tu nie było, ni wiatru, ni prądu.
Współczesny żeglarz pewnie nie wytrzymałby trzech dni w morzu, nawet Śródziemnym, ale gdyby trzeba było ratować jacht, też pewnie wybrałby ujście rzeki jako miejsce do sztrandowania zamiast dać się rozbić na skałach.
Tak się kończy przedostatni odcinek peregrynacji[10] Odyseusza.
Odyseusz, Atena i Nauzykaa, której bogini pomaga znaleźć rozbitka, śpiącego w nadrzecznych krzakach.
Odys, zakłopotany swą nagością, próbuje ją zakryć dwoma patykami
(ok. 440 r. p.n.e.; scena z attyckiej amfory czerwonofigurowej; Staatliche Antikensammlungen, Munich)
źródło: Wikimedia
W kraju Feaków nasz bohater doznaje życzliwego przyjęcia i chcąc się odwdzięczyć snuje opowieść o swoich przygodach. Tu również może zostać na zawsze, szczególnie że piękna księżniczka Nauzykaa (to ona, skierowana przez Atenę, rozbitka znalazła nad morzem i skierowała na dwór królewski) rozważa go jako potencjalnego małżonka, a król Alkinoos podejmuje jak bohatera i również chce go za zięcia oferując „wiano sute, dom, włości”.
Henri Matisse (1869-1954) – Nauzykaa
(1935; rysunek na papierze; 30 x 21 cm; Metropolitan Museum, New York N.Y.)
Ilustracja do: James Joyce (1882-1941). Ulysses. New York, N.Y. : The Limited Editions Club, 1935.
Ale Odyseusz ma jedną odpowiedź:
Więc błagam was władycy, gdy ranek zaświta,
Wyprawcie mię do domu, biednego rozbita!
Zniósłszy tyle, już życia nie żal by mi było,
Gdybym ujrzał włość moją, dworzec, czeladź miłą!
Król Alkinoos prośbę spełnia, ale nie tak od razu – gdy poznaje prawdę, kim jest Odyseusz, prosi o „wieczór autorski”, który przeciąga się do wielu wieczorów. Dzięki tej opowieści poznajemy losy żeglarza od początku jego rejsu spod Troi, o czym już była mowa w opowieści ►„Kapitan Odys”◄.
Finał rejsu Odyseusza nie jest żeglarski, ponieważ uśpiony bohater zostaje przewieziony przez feackich wioślarzy na swoją rodzimą Itakę i tam pozostawiony na plaży wraz z darami od Alkinoosa.
Trasa podróży Odyseusza (jeden z wariantów)
(mapa: Jan Buczek <www.janbuczek.com>)
źródło: Baranowski, Krzysztof. Uczucia oceaniczne.Warszawa : Szkoła pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego, 2016; str. 110.
Posejdon, ciągle wściekły na Odyseusza, nie mógł mu już nic zrobić, więc przynajmniej okręt Feaków wracający do kraju zamienił wraz załogą w kamień.
Odys jednak nic o tym nie wie. I zajmuje się porządkami we własnym domu.
Odyseusz strzelający do zalotników Penelopy
(440 r. p.n.e.; zdobienie, skyfos attycki czerwonofigurowy; Staatliche Antikensammlungen, Munich)
źródło: Furtwängler, Adolf & Karl Reichhold, Alois Huber. Griechische Vasenmalerei: Auswahl hervorragender Vasenbilder aus dem gleichnamigen großen Werke (Tafeln). München : Bruckmann, 1924; tablica 10; Universitätsbibliothek Heidelberg
Krzysztof Baranowski
Redakcja, przypisy, dobór ilustracji i podpisy pod nimi: Kazimierz Robak
Tekst ten – z niewielkim zmianami – jest jednym z rozdziałów książki
Krzysztof Baranowski – Uczucia oceaniczne
(Warszawa : Szkoła pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego, 2016)
[1] Autor niniejszej analizy traktuje rzecz z żeglarskiego punktu widzenia: Odyseusz wypłynął z Itaki na wojnę trojańską, która trwała 10 lat, wracał do Itaki lat 10, stąd jego rejs trwał lat 20.
[2] Odyseja – jeden z dwóch eposów starogreckich (VIII w. p.n.e.), przypisywanych Homerowi. Oba mają za tło wojnę trojańską (ok. XII w. p.n.e.), toczoną między koalicją mykeńską a miastem-państwem Troja i jego sojusznikami.
Pierwszy z nich – Iliada – jest opowieścią o niekontrolowanym gniewie Achillesa, najważniejszego z wojowników greckich (jego udział był jednym z warunków zwycięstwa koalicji mykeńskiej), buntującego się przeciwko decyzji naczelnego wodza i odmawiającego walki. Prowadzi to do tragicznych następstw, a utwór jest przestrogą i pouczeniem: człowiek w swoim postępowaniu powinien kierować się rozumem, nie emocjami i nie ulegać przesadnej dumie; im wyższe miejsce zajmuje w hierarchii, tym groźniejsze są skutki braku samokontroli. Akcja Iliady rozgrywa się w 10. roku wojny, ale kończy przed jej rozstrzygnięciem, stąd nie dowiadujemy się z niej o ostatecznym wyniku wojny.
Odyseja (w dzisiejszej wersji składa się z 24 części zwanych „Pieśni”) opowiada o podróży powrotnej spod Troi „najsprytniejszego z Greków” – Odyseusza, króla wyspy Itaka. Odys popełnia podobny błąd, jak Achilles: jego duma z przechytrzenia cyklopa Polifema zamienia się w pychę i zdradza swoje prawdziwe imię, za co zostaje ukarany utratą załogi, 10-letnią tułaczką i chaosem, który zastaje w domu po powrocie.
[3] Ogygia – w mitologii greckiej wyspa, na której mieszkała nimfa Kalipso.
Kallimach z Cyreny (grecki poeta z III w. p.n.e.) identyfikował ją z wyspą Gozo, koło Malty.
Strabon (geograf grecki z I w. p.n.e.) uważał, że Ogygia leży pośrodku Atlantyku.
Plutarch (historyk grecki z I w. n.e.) umiejscowił ją na zachód od Brytanii, co skłoniło historyków i geografów irlandzkich do przypuszczeń, że była to Irlandia.
Niektóre źródła sugerują, że mogła to być wyspa Gawdos, (36 km S od wybrzeża zachodniej Krety), choć żegluga z Gawdos do Itaki nie mogłaby przebiegać wg wskazówek podanych przez Kalipso.
Polski polihistor Władysław Kopaliński w Słowniku mitów i mitów i tradycji kultury lokalizuje Ogygię w pobliżu Słupów Heraklesa, czyli Cieśniny Gibraltarskiej.
[4] Wszystkie cytaty: Homer. Odyseja. Przekład (1873): Lucjan Siemieński. Warszawa : Państwowy Instytut Wydawniczy, 1990.
[5] tent – dach z żaglowego płótna lub brezentu rozpinany nad pokładem statku (ang. tent = namiot). [Doroszewski, Witold. Słownik języka polskiego.]
[6] wić – długa, cienka gałązka, zwykle wierzbowa lub brzozowa, witka, pręt. wikla, wikle – pędy wikliny; wiklina – niektóre krzewiaste gatunki wierzby, których pędy służą do wyrobów koszykarskich. [Doroszewski, Witold. Słownik języka polskiego]
[7] wełn (Dopełniacz) = fal. wełn, wełna – fala morska, bałwan, wał wody (starosłowiańskie; porównaj: ros. wołna (волна) = fala. [Doroszewski, Witold. Słownik języka polskiego.]
[8] Boot [wym. bo-ot] – Wolarz lub Oracz (łac. Boötes), gwiazdozbiór nieba północnego, położony pomiędzy Wielką Niedźwiedzicą i Panną. Wg jednej z wersji mitologicznych, Arkas (zwany też Arkturus), syn Zeusa i Kalisto (zmienionej przez zazdrosną Herę w niedźwiedzicę), podąża za Wielką Niedźwiedzicą z dwoma psami myśliwskimi (gwiazdozbiór Psy Gończe).
Najjaśniejsza gwiazda (alfa Wolarza) to Arktur (gr. Αρκτοῦρος Arktouros – Strażnik Niedźwiedzia), o średnicy ok. 25 razy większej od Słońca, leżący 36,7 lat świetlnych od Ziemi.
[9] sztrandowanie – zamierzone wejście statku (jachtu) na brzeg lub mieliznę [Słownik języka polskiego PWN]
wysztrandować – osadzić jacht na (piaszczystym) brzegu płynąc z falą; osiąść na brzegu (niem. Strand = brzeg). [Doroszewski, Witold. Słownik języka polskiego]
[10] peregrynacja – dłuższa podróż, wędrówka, włóczęga, pielgrzymka. (łac. peregrinatio = podróż) [Doroszewski, Witold. Słownik języka polskiego]