25 czerwca 1857 roku wydano w Paryżu tom wierszy, których szokujący realizm miał wywołać bodaj największy ferment w dziejach poezji nowożytnej.
W dwa miesiące później autorowi i wydawcom zasądzono grzywnę za obrazę moralności publicznej i dobrych obyczajów. Wydany wtedy zakaz publikowania sześciu wierszy zrewidowano dopiero w 1949 roku. Jak zwykle zresztą bywa, proces i wyrok tylko wzmógł zainteresowanie dziełem.
W Kwiatach zła Charlesa Baudelaire’a, bo to o nich mowa, najwięcej razy — dziesięć — powtarza się rym ténèbres – funèbres (ciemności – posępne), a więc w klimacie zazwyczaj kojarzonym z tym dziełem. Ale zapewne byście nie zgadli, że drugie pod względem liczebności, łącznie występujące ośmiokrotnie rymy to la mer – amer (morze – gorzki) i mers – amers (morza – gorzkie).
W artykule „Zapach egzotyczny wg Baudelaire’a” Kazimierz Robak opisał nieukończony rejs dwudziestoletniego Baudelaire’a do Indii. Zainspirowany tym tekstem, spróbuję w paru słowach pokazać, że świat morza sporo znaczył dla poety. Argumenty zaczerpnąłem wyłącznie z Kwiatów zła; pominąłem ostatni tomik Baudelaire’a — Szczątki (notabene ten tytuł można by też przełożyć jako Wraki) oraz jego twórczość prozą. Linki prowadzą do witryny kwiatyzla.blogspot.com z przekładami mojego autorstwa.
Spośród 127 wierszy drugiego wydania Kwiatów zła (1861) 28 nawiązuje do motywów marynistycznych — głównie do morza, a także do fal, statków, masztów, żagli, bander, wysp, portów czy latarni morskich; wreszcie do żeglarzy i wioślarzy. Fragmenty „Poprzedniego życia”, „Zapachu egzotycznego” i „Warkocza” opisują morza południowe; fragment wiersza „Nienaprawne” — morze polarne. Cztery wiersze bezpośrednio dotyczą rejsu lub morza: „Albatros”, „Człowiek i morze”, „Muzyka” oraz ostatni, najdłuższy wiersz Kwiatów zła — „Podróż” (w moim przekładzie „Rejs”).
Oto fragmenty, w których Baudelaire wplata w wiersze słownictwo ściśle żeglarskie:
Don Juan aux enfers
Tout droit dans son armure, un grand homme de pierre |
Don Juan w zaświatach
Ogromny mąż z kamienia, wyprężony, zbrojny, |
Le Serpent qui danse
Et ton corps se penche et s’allonge |
Tańczący wąż
Jak mały statek gnie się i wzdłuża |
Mœsta et errabunda
Emporte-moi, wagon! enlève-moi, frégate! |
Moesta et errabunda[1]
Zabieraj mnie, powozie! unoś mnie, fregato! |
Les sept Vieillards
Vainement ma raison voulait prendre la barre; |
Siedmiu starców
Daremnie chciała przejąć ster rozumu siła: |
Un Voyage à Cythère
Mon cœur, comme un oiseau, voltigeait tout joyeux |
Podróż na Cyterę
Moje radosne serce jak ptak trzepocące |
Le Voyage
Notre âme est un trois-mâts cherchant son Icarie; Chaque îlot signalé par l’homme de vigie |
Podróż (Rejs)
Nasza dusza to szkuner[2], do Ikarii zmierza; Każda wysepka, którą wachtowy ogłasza, |
Marcin Ciura
9 listopada 2017
[1] moesta et errabunda (łac.) — smutna i błądząca. [przyp. P+]
[2] Dosłownie: trójmasztowiec.
[3] Dosłownie: z bocianiego gniazda.
Ilustracje (w kolejności występowania w tekście):
Charles Baudelaire (fot. Étienne Carjat, ok. 1862), jego rękopisy i pierwsze wydanie Kwiatów zła
(Paryż : Poulet-Malassis et de Broise, 1857); źródło: Aurore Snape, „Baudelaire, littérature, poésie”.
Eugène Delacroix (1798–1863): Łódź don Juana
(Le Naufrage de Don Juan; 1840; olej na pł.; 135×196 cm; Musée du Louvre, Paryż)
Claude Gellée „Le Lorrain” (1604-1682): Odjazd królowej Saby
(L’Embarquement de la reine de Saba; 1648; olej na pł.; 149,1 x 196,7 cm; National Gallery, London)
Antoine Watteau (1684-1721): Pielgrzymka na Cyterę
(Le Pèlerinage à l’île de Cythère; 1717; olej na pł.; 129×194 cm; Musée du Louvre, Paryż)
Antoine Watteau (1684-1721): Odjazd na Cyterę
(Embarquement pour Cythère; 1718; olej na pł.; ; 130×92 cm; Schloss Charlottenburg, Berlin)
Na Stronie Głównej:
Mario Laboccetta (1899-1988): „Widzę port, a w nim maszty i zwinięte żagle”
(„Je vois un port rempli de voiles et de mats”; jedna z sześciu ilustracji do Kwiatów zła; 1933; akwarela;
tu z wydania: Baudelaire, Charles. Les fleurs du mal. Paris : Librairie Gründ, 1947).