W antologii opowiadań Ziemowita jedno jest o zerwanym padunie Tę opowieść można by zilustrować także dwoma zdjęciami. Pierwsze, to ze wściekłym morzem, wiąże się z nienapisaną opowieścią, jak to w rejonie Hornu Ziemek postanowił zmierzyć wysokość fali.
Kategoria: Artykuły
O Ziemowicie Barańskim opowiada:
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Malwa i powitanie Śmiałego
Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego
Anita Wietrzyńska: Hej morze, moje morze!
2012. „Casting kadry”. Tych ponurych (i osób, i momentów) nikt nie lubi, wiadomo. Za to takie niepozorne przypadki, które włażą nam na drogę i każą podejmować nieplanowane decyzje – nie wiem jak państwo, ja doceniam. Moja rogata dusza powtarza wtedy to, co niegdyś mówiła mama, że do odważnych świat należy. I już nie ma opcji, […]
Międzynarodowa Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego 1988/1989
Mariusz Chmielewski: Hania (cz. 2)
Krzysztof nie zastanawiał się długo. – Oczywiście płyniemy. To i tak po drodze – to po pierwsze. Perspektywa ponownego forsowania Cieśniny Le Maire’a i żeglowania pod wiatr i prąd do Cieśniny Magellana nie zachęca do pośpiechu. Tym bardziej perspektywa okrążania Hornu. Wprost przeciwnie! Aż do wyczerpania wszystkich możliwości przejścia przez Kanały Patagońskie.
Międzynarodowa Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego 1988/1989
Mariusz Chmielewski: Hania (cz. 1)
Marek Słodownik: Nowa książka Ziemowita Barańskiego (recenzja)
To było 8 lat temu.
Kazimierz Robak: „Biało-czerwona na morzach i oceanach”
Ludzie! Ludzie! Cuda w tej budzie!
„Pogoria” w cytatach – miód i Malina!
Czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień…
Kazimierz Robak: Koniec i początek
17 kwietnia 1981 r., piątek, godz. 05:30 – „Pogoria” cumuje przed kapitanatem portu w Gdańsku. Zaczął się właśnie 132. dzień rejsu. „Pogoria” zostawiła za rufą 20.820 mil morskich (co w przybliżeniu wynosi 38,5 tys. kilometrów), przeszła przez wszystkie strefy klimatyczne i zaliczyła „wszystkie” półkule (wschodnią i zachodnią, północną i południową).
Marek Słodownik: Krzysztof Baranowski – Żagle na sztalugach (recenzja)
Nowy album Krzysztofa Baranowskiego wypełnia dotkliwą lukę i czyni to w wielkim stylu. Malarstwo marynistyczne nie cieszy się zainteresowaniem wydawców książek w naszym kraju, skoro wydano bardzo niewiele albumów poświęconych morzu. „Żaglowce w sztuce” węgierskich autorów z roku 1977 wydane przez Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, „Morze w malarstwie polskim” Wydawnictwa Morskiego z roku 1990, albumy poświęcone […]