Wspominając dawne czasy po lekturze książki Mariusza Zaruskiego „Wśród wichrów i fal” zwróciłem uwagę, jak zmieniło się oznakowanie stosowane na wodach morskich. Jeszcze kilka lat po II wojnie światowej wszystko było po staremu, ale potem zmiany odbywały się bardzo szybko. Uświadomiłem też sobie, że jeszcze większe zmiany nastąpiły w nawigacji i łączności.
Kategoria: Artykuły
Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”. Część II: Oznakowania
Grzegorz Tusiewicz. Krakowski Jazz-Klub „Helikon” 1956-1969.
„Helikon” to hasło magiczne, niezwykłe i niepowtarzalne. „Helikon” to nazwa pierwszego w Polsce klubu jazzowego, założonego w Krakowie w roku 1956, gdy jazz jeszcze wychodził z podziemia, a władza nie miała (na szczęście) żadnego pomysłu, co zrobić ze zgrają brodatych muzyków, którzy – chociaż na ogół jeszcze wtedy odziani w garnitury – grali coś, co nie dawało się nijak wpasować w kanony estetyki […]
Teatr Gdynia Główna.
Martyna Szoja: Człowiek w słoiku
(recenzja spektaklu „Kongres Futurologiczny”)
Futurologia, psychemia, farmakokracja. Niepokojące wizje przyszłości, podróże w czasie i wszechobecna technologia. Czym jest w tym świecie jednostka i jak odróżnić sen od jawy? Kto za tym wszystkim stoi i jak dotrzeć do prawdy? Takie pytania mogą oznaczać jedno: za nami ostatni spektakl „Pociągu do Miasta – Stacji Kosmos”!
Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”. Część I: Historie żywe
Ostatnio dopadły mnie dolegliwości zmuszające do siedzenia (a nawet leżenia) w domu. Aby kompletnie się nie zanudzić wojnami politycznymi serwowanymi przez wszystkie stacje telewizyjne, sięgnąłem po książki, a dokładniej mówiąc po stare książki. Przeglądając półki biblioteczne znalazłem książkę Mariusza Zaruskiego „Wśród wichrów i fal”[1].