Spotkanie z uczniami i kadrą pierwszej Szkoły Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego Thor Heyerdahl – wytrawny publicysta, umiejący podgrzać atmosferę – zakończył doniesieniami o tajemnicach, które zaraz rozwikła:
Dokąd pojadę z Malediwów? Nie wiem. Zawsze zajmuję się tylko tym, co robię w danej chwili. Pomyślę o dalszej wyprawie, gdy skończę pracę tutaj. Nie znaczy to jednak, że nie mam ciekawych propozycji. Otrzymałem np. zaproszenie od Akademii Nauk ZSRR – nad Morzem Czarnym znaleziono w jaskiniach skalne płaskorzeźby, przedstawiające m.in. wielkie statki załogowe, podobne nieco do łodzi Wikingów. Jedna z łodzi ma na dziobie wizerunek Słońca, zaś wiek tych rzeźb szacuje się na co najmniej 5 tysięcy lat!
14 lutego 1984, Male, Malediwy: Thor Heyerdahl w Szkole Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego na Pogorii
Fot. Andrzej Makacewicz
Po raz pierwszy Thor Heyerdahl był na Kaukazie w latach 60. XX wieku.
Mówiąc na Pogorii (w roku 1984) o skalnych płaskorzeźbach w rejonie Morza Czarnego miał na myśli pochodzące z 5-7 tysiąclecia p.n.e. petroglify w Qobustan (fot. 1, 2,3), niedaleko Baku, w Azerbejdżanie.
Podobieństwo do naskalnych rysunków w Norwegii (fot. 4) i Szwecji było dla niego oczywiste.
Szukając wyjaśnienia tego, co akademicy nazwali „przypadkiem”, w którą to przypadkowość on nie mógł uwierzyć, wracał do Azerbejdżanu kilkakrotnie: w latach 1981, 1994 (fot. 5), 1999 i 2000.
W 1999 roku, w Narodowej Akademii Nauk w Baku, Heyerdahl wygłosił odczyt, w którym przedstawił historię starożytnych królów nordyckich. Odwoływał się do Sagi rodu Ynglingów (Ynglinga saga) autorstwa islandzkiego skalda, historyka i polityka Snorri Sturlusona (1179-1241). Snorri opisał w niej historię królów Uppsali z najstarszej skandynawskiej dynastii Ynglingów, wywodząc ich od Odyna i jego ludu, przybyłych do Skandynawii z krainy Aserów.
Snorri: Saga rodu Ynglingów[1]:
Opowiada się, że koło ziemskie, które rasa ludzka zamieszkuje, poszarpane jest licznymi zatokami, którymi wielkie morza wchodzą w głąb lądu z zewnętrznego oceanu. Wiadomo, że wielkie morze przechodząc przez Narvesund [Cieśnina Gibraltarska] sięga lądu Jerozolimy.
Z tego samego morza długa zatoka morska rozciąga się na północny wschód, nazywana jest Morzem Czarnym i rozdziela trzy części ziemi z których wschodnia część nazywana jest Azją, a zachodnia przez jednych zwana jest Europą, przez innych Eneą.
Na północ od Morza Czarnego leży Swithiod [dosł. Szwecja] Wielki, albo Zimny. Wielki Swithiod jest zaliczany przez niektórych do Wielkiego Serklandu [Afryka północna], inni łączą go z Wielkim Bluelandem [Afryka Saharyjska i subsaharyjska].
Północna część Swithiodu pozostaje niezamieszkana z powodu mrozu i zimna, tak jak południowa część Bluelandu jest pustoszona przez palące słońce. W Swithiodzie jest wiele potężnych państw, wiele ras ludzkich, mówiących licznymi językami. Żyją tam olbrzymy i karły, a także błękitni ludzie i każdy rodzaj dziwnych stworzeń. Są tam olbrzymie dzikie bestie i przerażające smoki.
Po południowej stronie gór leżących poza zamieszkanymi ziemiami płynie przez Swithiod rzeka, której właściwa nazwa brzmi Tanais [Don], lecz z dawna zwana jest Tanaquisl, lub Vanaquisl, a która wpada do Morza Czarnego.
Kraj ludzi żyjących nad jej brzegami zwie się Vanalandem lub Vanaheimem, a rzeka rozdziela trzy części świata, z których leżąca najbardziej na wschód zwie się Azją, a najbardziej na zachód Europą.
Kraj na wschód od Tanaquisl w Azji nazwano Asalandem, lub Asaheimem, a jego stolicę Asgaardem.
W mieście żył wódz imieniem Odyn […]
Heyerdahl uznał, że Snorri w Ynglinga saga opisuje zarówno prawdziwą geografię, jak i prawdziwą historię – a nie mit, którego powstanie akademicka nauka datuje na wczesne średniowiecze.
Nordycki bóg Odyn (germański Wotan) był – według Heyerdahla – postacią realną. Wywędrował ze swoim ludem z terenów przykaukaskich, leżących między morzami Czarnym i Kaspijskim, gdzie znajdował się mityczny Asgaard – siedziba ludu Azów.
Snorri: Saga rodu Ynglingów:
Wielka górska bariera przebiega z północnego wschodu na południowy zachód, oddzielając Wielki Swithiod od innych królestw. Południowy kraniec tego górskiego grzbietu [Kaukaz] leży blisko Turklandu, gdzie Odyn miał wielkie posiadłości.
W tamtych czasach wodzowie rzymscy przemierzali świat, podbijając wszystkie ludy; z tego powodu wielu wodzów uciekało ze swoich włości.
Lecz Odyn, mając wiedzę o przyszłych zdarzeniach i magiczny wzrok, wiedział, że jego następcy osiedlą się i zamieszkają w północnej połowie świata.
Odyn oddał więc władzę nad Asgaardem swoim braciom Ve i Vilje, a sam, ze wszystkimi bogami i wieloma innymi ludźmi, wywędrował najpierw na zachód do Gardarike [Ruś], a potem na południe do Sakslandu [Germania].
Odyn znaczną część swej wędrówki odbył płynąc wielkimi rzekami Rosji.
Snorri: Saga rodu Ynglingów:
Odyn miał statek zwany Skidbladnir [Skiðblaðnir], na którym żeglował po szerokich morzach, a który mógł zwinąć jak kawał sukna.
Snorri: „Pieśń Grimnira” z Eddy poetyckiej (starszej)[2]:
Iwalda*) syny w zaraniu szli wieków
Skidbladnira budować – statek to najlepszy
Wśród statków – dla jasnego Freya**),
Wielkiego syna Njörda.
Jesion Yggdrasil najpierwszy jest z drzew,
Skidbladnir ze statków,
Odin z Asów […]
——————————————–
*) Iwaldi – karzeł, ojciec bogini Idunn, opiekującej się cudownymi jabłkami dającymi Asom wieczna młodość, małżonki boga-skalda Bragiego.
**) Frey, syn Njörda i Skadi, bliźniaczy brat Freyji, był jednym z głównych, a może najwyższym bogiem, zanim Odin otrzymał tę rangę.
Snorri: „Dämesaga 37. (22)” z Eddy prozaicznej (młodszej)[3]:
Mają bogowie okręt Skydbladner, który zrobili czarni karli, synowie Ywalla i Freyi dali. Okręt ten jest najlepszy ze wszystkich okrętów; puszczony, tam płynie gdzie potrzeba, a chociaż w sobie wszystkich bogów z całą ich czeredą mieści, daje się jednak tak rozebrać, że go do kieszeni chować można.
Składane łodzie, właśnie z tego regionu – co przypomina Heyerdahl – opisuje dokładniej Herodot, grecki historyk i podróżnik z V w. p.n.e.:
Co mi jednak ze wszystkich największą wydaje się tam osobliwością, oczywiście po samym mieście, o tym chcę teraz powiedzieć. Ich statki, które jadą rzeką w dół do Babilonu, są całkiem okrągłe i ze skóry*).
Mianowicie w kraju Armeńczyków, którzy mieszkają powyżej Asyrii, ścinają oni wierzby, z których sporządzają szpągi statków; dokoła nich naciągają od zewnątrz ubezpieczające skóry, niby pokład – nie oddzielając jednak rufy ani sztaby nie spajając, tylko zaokrąglając je na kształt tarczy – wypełniają je trzciną**) i pędzą tak cały ten statek, obciążony towarami, rzeką w dół; przewożą na tych statkach głównie beczułki z drzewa palmowego, napełnione winem. Kierowany jest statek przez dwa wiosła i dwóch prosto stojących ludzi, z których jeden ciągnie wiosło ku sobie, drugi je od siebie odpycha***).
Sporządza się takie statki już to bardzo wielkie, już też mniejsze; największe z nich niosą ładunek nawet pięciu tysięcy talentów. Na każdym statku znajduje się jeden żywy osioł, na większych więcej.
Skoro żeglarze przybędą do Babilonu i wyładują swój towar, sprzedają zaraz na licytacji szpągi statku i całą trzcinę, a skóry pakują na osły i te pędzą do Armenii. Albowiem przeciw prądowi rzeki jechać nie podobna, gdyż jest ona rwąca; dlatego też sporządzają swoje statki nie z drzewa, lecz ze skóry. Wróciwszy wraz z osłami do Armenii, sporządzają sobie w ten sam sposób inne statki.
Tak wyglądają ich statki.[4]
——————————————–
*) tj. okryte skórą od zewnątrz, bo szpągi zrobione są z wierzbiny.
**) trzciną, którą opakowuje się towar.
***) w ten sposób okrągły statek utrzymywano w prostej linii biegu bez skrętów.
Następnie ekipa Odyna – przez „Saksland” [Germanię] i Danię – dotarła do dzisiejszej Szwecji. Było to mniej więcej w I w. n.e.
Źródło: The Vedic People of Azerbaijan
Snorri: Saga rodu Ynglingów:
Miał on [Odyn] wielu synów; i po założeniu i rozszerzeniu królestwa w Saksonii [oryg. „Saxland”] powierzył im panowanie nad krajem. Sam wyruszył na północ nad morze, przenosząc swą siedzibę na wyspę, którą nazwał Fyen [Fionia]. Potem wysłał Gefionę przez cieśninę na północ, by odkryła nowe kraje. Przybyła ona do króla Gylve, który dał jej tyle ziemi, ile zdoła zaorać pługiem. Gefion wróciła do Jotunheimu i poczęła z olbrzymem czterech synów. Urodziła ich i przemieniła w zaprzęg wołów. Zaprzęgła ich do pługa i odłamała kraj do oceanu naprzeciw Odyna. Kraj ten nazwano Zelandią i w nim zamieszkała Gefion. Skjold, syn Odyna ożenił się z nią i oboje zamieszkali w Leidre [Lejre]. Tam skąd został wyorana Zelandia powstało morze zwane Laage [Øresund]. W szwedzkiej krainie [Skania] zatoki Laage odpowiadają cyplom Zelandii.
Biorąc pod uwagę takie i podobne szczegóły Heyerdahl postanowił dowieść, że saga Snorriego oparta jest na faktach, a nie na mitach. Zorganizował więc Wspólne Wykopaliska Archeologiczne w rosyjskim Azowie, 7 km od ujścia Donu do Morza Azowskiego, które rozpoczęły się w roku 2001.
Kolejne etapy wykopalisk, których Heyerdahl już nie doczekał, prowadziły na Kaukaz i w rejony leżące od niego na południe, w okolice słonego jeziora Wan (Turcja). Według Heyerdahla i jego następców, lud Van, odnotowany w asyryjskich zapisach z XIII wieku p.n.e., był przez Asyryjczyków już w VII w. p.n.e. identyfikowany z Azami.
Rozważania na ten temat Heyerdahl zawarł w dwóch książkach, których współautorem jest Per Lillieström: Ingen grenser (Bez granic; 1999) i Jakten på Odin. På sporet av vår fortid (Pogoń za Odynem. Na szlaku naszej przeszłości; 2001).
Wariantem tej ostatniej jest tłumaczona na angielski Thor Heyerdahl’s Search for Odin: Ancient Links between Azerbaijan and Scandinavia? (Oslo : Novus, 2014) zredagowana i rozszerzona przez Ann Vibeke Rogge (ur. 1952).
Ta teoria Heyerdahla (jak również wszystkie poprzednie) spotkała się z zajadłym sprzeciwem części norweskiego środowiska akademickiego. Jakten på Odin zrecenzowało we wspólnej pracy pięcioro naukowców (lingwista Even Hovdhaugen, skandynawistka Else Mundal, historyczka religii Gro Steinsland oraz archeolodzy: Christian Keller i Anne Stalsberg), otwarcie zarzucając Heyerdahlowi propagowanie pseudonauki, uprawianie pseudoarcheologii i ignorowanie istniejącego dorobku naukowego. Recenzja ta, opublikowana w 2002 roku w akademickim czasopiśmie językoznawczym Maal og Minne [Język i pamięć], według słów Anne Stalsberg: „jest ostra i wielu uważa ją za obraźliwą. Ale…”.
Nie wdając się w szczegóły tych sporów trzeba przyznać, że Heyerdahl nigdy nie przejmował się poglądami naukowców zza biurka i starał się dowodzić swych twierdzeń w praktyce. Krytykujący zaś nader często powtarzają, że wydarzenia, uznawane przez niego za prawdziwe, nie mogły się zdarzyć naprawdę, bo są to mity. I nie dopuszczają nawet cienia przypuszczenia, że – wbrew wszystkim teoriom – były one w praktyce nie tylko możliwe, ale i prawdopodobne.
Trzeba tu przypomnieć, że z identycznymi zmasowanymi atakami akademików spotykał się Heinrich Schliemann (1822-1890), archeolog z zamiłowania, który najpierw, wbrew wszystkim naukowym opiniom*), umyślił sobie, że Homer nie opisywał wydarzeń mitologicznych tylko prawdziwą wojnę, prawdziwych Achajów z prawdziwym miastem Troja, a później – bezczelnie – sfinansował wykopaliska i udowodnił, że miał rację.
——————————
*) Nie, nie jestem płaskoziemcem, antyszczepionkowcem ani poplecznikiem p. Śliwy.
Kazimierz Robak
27 maja 2020
Cdn. (w przyszłą środę).
► Thor Heyerdahl na Pogorii (27 maja 2020)
► Thor Heyerdahl: Archeolog na gościńcu bogów (3 czerwca 2020)
► Thor Heyerdahl i Saga rodu Ynglingów (10 czerwca 2020)
► Thor Heyerdahl: Azerbejdżańskie ogniwo (17 czerwca 2020)
► Thor Heyerdahl: Na tropie Odyna (24 czerwca 2020)
► Thor Heyerdahl: Pierwszy raz w ZSRR (1 lipca 2020)
[1] Wszystkie cytaty z Sagi rodu Ynglingów – przekład J. Łukaszewski (?); dopiski w nawiasach kwadratowych – KR.
[2] ze staroislandzkiego przełożyła Apolonia Załuska-Strömberg (1986). Komentarze pochodzą od tłumaczki.
[3] Przekład (z edycji łacińskiej Codex Regius): Joachim Lelewel (1828).
[4] Herodot. Dzieje. Z greckiego przełożył i opracował Seweryn Hammer (1959). Wyd. elektroniczne. Komentarze pochodzą od tłumacza.