Powrót do Gdańska odbywał się już w końcu sierpnia i gdzieś na północ od Ustki w nocy przyszła mgła.
W pewnym momencie oficer wachtowy obudził mnie i zameldował, że na kursie, mniej więcej w odległości pięciu mil, jest echo jakiegoś statku idącego prosto na nas.
Źródło: Portal Morski.pl
Ponieważ zalecane jest, aby w takiej sytuacji nie zmieniać kursu w lewo, zmieniliśmy kurs w prawo o 20⁰. Po kilku minutach okazało się, że namiar na ten statek się nie zmienia, a odległość jest już tylko 2,5 mili. Zmieniliśmy więc kurs o następne 20⁰ w prawo.
Po kilku minutach odległość zmalała, ale namiar nadal się nie zmieniał. Ogłosiłem alarm, zmniejszyliśmy szybkość do „bardzo wolno naprzód” i wysłałem obserwatora na dziób.
Statek był coraz bliżej. Usiłowałem go wywołać przez radio, ale odpowiedzi nie było. Wreszcie obserwator z dziobu krzyknął: „Widzę zielone!”.
Minęliśmy się w odległości kilkudziesięciu metrów z „wołgo-bałtem”[1] – statkiem rzeczno-morskim o charakterystycznej sylwetce, niosącym zapewne banderę ZSRR. Wniosek był jeden: musiał on zmieniać swój pierwotny kurs w lewo wbrew zalecanym regułom.
Ale to był już koniec rejsu. Następnego dnia weszliśmy do Gdańska. Przebyliśmy 4534 Mm, a za nami było 829 godzin żeglugi.
RV Oceania w Gdańsku (2010-02-18)
Fot. Andrzej Młodawski / Marine Traffic
Mój rejs się zakończył, ale już ruszyły roboty przy budowie Fryderyka Chopina i stałem się kapitanem statku w budowie. ■
STS Fryderyk Chopin, Zatoka Gdańska (2010-10-03)
Fot. Zbigniew Bosek / Marine Traffic
[1] Wołgo-bałt (Волго-Балт) – typ towarowych masowców rzeczno-morskich produkowanych w ZSRR w latach 1960-tych, pływających po Morzu Bałtyckim i Białym. W żegludze bałtyckiej miały zezwolenie na poruszanie się po zatokach: Botnickiej, Fińskiej i Ryskiej oraz w 20-milowym pasie przybrzeżnym od Tallinna do Kanału Kilońskiego, podczas wiatru o sile nie większej od 5°B i wysokości fali do 2,5 m. Wymiary typowego statku tej klasy: dł. 114 m, szer. 13,2 m, zanurz. 3,7 m.
Jest to cz. 4 i ostatnia opowiadania „Oceania” napisanego przez kpt. Ziemowita specjalnie dla Periplus.pl
Fotografie (jeśli nie zaznaczono inaczej): z archiwum Ziemowita Barańskiego
Przypisy, podział, red.: kr / Periplus.pl
Fot. na Stronie Głównej:
Ziemowit Barański (2013-10-26)
fot. Witold Czajewski
Kpt. Ziemowit Barański: Oceania
► ► Cz. 1. Trzaskający lód (25 września 2020)
► ► Cz. 2. Octan etylu i nie tylko (2 października 2020)
► ► Cz. 3. „Niech każdy płynie, jak może!” (9 października 2020)
► ► Cz. 4. „Wołgo-Bałt” (16 października 2020)
Cdn.
Szanowni Czytelnicy!
Opowieści Kapitana Ziemowita w Periplusie pojawiają się już od ponad roku i mogłyby tak pojawiać się jeszcze jeszcze długo, ale pora zmienić formułę: Maciek Nuckowski i ja (płynęliśmy razem Pogorią w rejsie Międzynarodowej Szkoły Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego w roku szkolnym 1988/89) pracujemy nad wydaniem książki z opowiadaniami żeglarskimi Kapitana Ziemowita. Zachęcamy wszystkich do wsparcia naszej inicjatywy.
W książce znajdzie się masa unikalnych zdjęć oraz niesamowitych anegdot Kapitana Ziemowita, których w tym portalu nie było, tak że dostaniecie naprawdę coś nowego i niesłychanego. Czy ktoś np. wie, że Kapitan Ziemowit ma tytuł bojerowego Mistrza Polski? Ano właśnie! O tym też przeczytacie w przygotowywanym zbiorze.
W poniższym linku znajdziecie zrzutkę, którą prowadzimy na ten cel.
Dla wpłat powyżej 30 zł oferujemy bezpłatny egzemplarz książki, a powyżej 50 zł darczyńca zostanie wymieniony w książce na liście wspierających. Oczywiście większe wsparcie również mile widziane. Nakład nie będzie oszałamiający, więc radzimy jak najwcześniej wpisać się na listę subskrybentów.
Z góry dziękujemy i gratulujemy udanego zakupu!
Maciej i Kazimierz