42 lata temu.
Kategoria: Artykuły
Wojciech Przybyszewski: Oko Stacha.
Karina Wilhelmi: Przyjaźń
W pewnym domu mieszkał pająk o imieniu Teodor, który zawsze siedział w swoim kącie za fotelem. Pewnego dnia pająk, znudzony, postanowił wybrać się na długi spacer wokół domu, gdy nagle spotkał strasznego stwora, a jego małe oczy spotkały się z dwoma ogromnymi oczami. Stwór zaczął krzyczeć tak głośno, że aż zatrzęsła się podłoga. Teodor również […]
Wojciech Przybyszewski: Falklandy (1981).
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.
Karina Wilhelmi: Pożegnanie
Tego dnia niebo płakało łzami deszczu, a wszystko wokół stało się szare i pełne smutku. Drzewo zdało sobie sprawę, że coś je opuszcza i że nie może nic zrobić, aby to powstrzymać. Bezlitosny wiatr zabierał jego liście. Zrezygnowane i przekonane, że ich czas się skończył, liście nie próbowały się już nawet bronić.
Wojciech Przybyszewski: Moje zapiski antarktyczne (1980-1981).
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.
Karina Wilhelmi: Anioł
Był sobie Anioł. Co prawda „był” sugeruje czas ziemski, a to zgadza się z naszym czasem, tym płynącym wąziutko, jak woda z kranu. Ale nie ma nic wspólnego ze związkiem tej cudownej istotki ze sferami niebiańskimi – tam czas jest szeroki i tęczowy jak wodospad. Aniołek bardzo chciał wszystkim pomagać. Miał w sobie niewyczerpane pokłady uczucia […]