Pływało się głównie po Mazurach. Na bardzo prymitywnych łodziach otwarto-pokładowych. Nie można tam było przyzwoicie się przespać. Gdy padał deszcz, trzeba było rozstawiać tenty na pokładzie, takie rodzaje namiotów.
Kategoria: Artykuły
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: W tamtych czasach
Pierwszy stopień żeglarski zrobiłem po maturze na szkolnym obozie żeglarskim Ligii Morskiej. Był to też mój pierwszy kurs. Pojechaliśmy na Mazury do Giżycka. Uczyliśmy się na dość prymitywnych łodziach DZ – otwartopokładowych. Wtedy też poczułem, że chcę pływać, że chcę się tym zajmować. Wtedy to się tak naprawdę zaczęło. A że nie lubiłem chodzić na […]
Magda Isanos: „Nie żałuję”, „Pocałuj mnie”, „Boże, nie skończyłam…”
Kazimierz Babiński: Z Gdańskiem w tle
Film „Walet Pikowy” (1960) Tadeusza Chmielewskiego nie miał szczęścia do widzów i recenzentów. Był postrzegany jako ramotka. Co prawda, nie pozbawiona uroku, ale jednak ramotka, którą nie warto się zajmować i do której nie warto wracać. Ot, taka na wzruszenie ramionami. Stąd nieliczne notki, komentarze, wywiady i recenzje.
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Balia
Zbigniew Studziński: Każdy port
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Roztocze – prawdziwy żaglowiec
Marek Słodownik: Pierwsze lata Pogorii
(fragment artykułu z kwartalnika Morze)
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Szalona noc
W 1954 roku na Jeziorach Mazurskich odbyła się Ogólnopolska Wodna Spartakiada Ligi Przyjaciół Żołnierza. W zawodach startowały ekipy poszczególnych województw. Spartakiada była kilkudniowa i obejmowała szereg konkurencji, jak: regaty wioślarskie długodystansowe, regaty wioślarskie na dystansie 1 Mm, pokonywanie przeszkód wodnych, przeciąganie liny, zawody pływackie w ubraniu i pasie ratunkowym, pływanie na dystansie 100 metrów, regaty […]