Kapitan Ziemowit wspomina ►początki na „Chopinie”◄ – byłam w załodze, o której pisze. Zaczęło się tak:
Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
1. Od Morgana do Gauguina (1/2)
Kapitan Ziemowit opowiada: Fryderyk Chopin – fotografia z reją.
Kazimierz Robak: Trzecia ręka Kazimierza.
3. Według Krzyckiego (kto ma świętego w rodzie…) (3/6)
Śmierć królewicza Kazimierza była dla rodziny monarszej ciosem, ale ponieważ królewicz zmarł w opinii świętości, w skali państwowej potrafiono to wykorzystać propagandowo. Jagiellonowie byli katolikami świeżej daty – dziad zmarłego, Władysław Jagiełło, przyjął rzymski chrzest w wieku dojrzałym, a Litwa formalnie przeszła na katolicyzm w roku 1387 – więc aura pobożności otaczająca Kazimierza jeszcze za […]
Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Piotr Kwasigroch: Żeglarze na Darze
Pomysł był prosty i w dodatku dobry, podejrzewam więc, że powstał w głowie Kapitana Baranowskiego: ponieważ statek-muzeum „Dar Pomorza”[1], udostępniony do zwiedzania turystom odwiedzającym Skwer Kościuszki i Nabrzeże Pomorskie w Gdyni, do popularyzacji żeglarstwa przyczynia się nieznacznie, należałoby wykorzystać lepiej jego możliwości. Jako, że do żeglugi nie zostanie już raczej dopuszczony, należy wzmocnić jego potencjał […]