Leszek Bednarczuk: O języku flisaków wilejskich.
4. Ładunek

Od właściwego rozmieszczenia towaru zależało w znacznym stopniu, czy dopłynie on bezpiecznie do Kowna lub Królewca.

Tyszkiewicz[1] daje dwu­krotnie opis ładowania krobki (s. 60-61, 291). Przytoczone przez niego wyrazy techniczne znane są wprawdzie w języku polskim i białoruskim, ale w tym zna­czeniu nigdzie indziej nie zostały poświadczone.

 

NAWOJE – „cienkie bruski drewniane, które się w poprzek kładą na ławkę, u flisów zowią się nawojami” (s. 291).

Wyraz ten w gwarach polskich i biało­ruskich oznacza ‘wałek do nawijania nici lub tkaniny w krosnach’. Użyte w obja­śnieniu słowo bruski pochodzi od brusy ‘grubo otarte drzewo’.

 

POWIEZI – „na tych [nawojach] wzdłuż kładzie się po trzy grube żerdzie, które się powieziami nazywają”.

W języku polskim istniał wyraz powięź (dziś tylko jako termin anatomiczny) w znaczeniu ‘splot, pęto, wiązka’, któremu odpowiada rosyjskie povjaź [повязь] ‘to co służy do wiązania’[2]. Postać z e w miejsce oczekiwanego w białoruskim ja nasuwa przypuszczenie, że jest to zapożyczenie polskie z denazalizacją ę.

 

PODWAŁKI – „powiezi pokrywają się gęsto cieńkimi żerdkami, co się podwałkami zowią”.

Pozostaje w związku z czasownikiem podwalić ‘podłożyć’, od którego niezależnie utworzono rzeczowniki podwałka ‘kawałek nie zoranej ziemi’ i podwałek ‘przedpiersie, podstawa kapitelu’[3], które z naszym wyrazem nie mają nic wspólnego.

 

WIORSTOCZKI albo WOZY – „ziarno układa się w workach w kwadraty kubiczne, mające po sześć łokci; te zowią się wiorstoczki albo wozy” (s. 291).

Wyraz vjarsta w północno-zachodnich gwarach białoruskich obok ‘miara odległości’[4] oznacza też ‘stos drzewa ułożonego w długi rząd’[5]. Oczekiwanej dla białoruskiego formy z akaniem wiorstaczka użył Tyszkiewicz w innym miejscu (s. 61) przy opisie tej samej czynności.

Wyraz wóz w polskim i białoruskim oznacza także miarę, np. Jeśli nałożany sienam ci czym, to heto woz[6].

 

SZAFARNIA – „trzy takie wozy stawią się na ławce w pewnych odle­głościach, nakrywają się łubianym dachem, i to wszystko zowie się szafarnią”.

Wyraz ten został w podobnym znaczeniu poświadczony u Syrokomli[7] jako ‘pomieszczenie dla zarządzającego wiciną szafarza, znajdujące się w jej tylnej części’.

W dawnej Polsce szafarz był urzędnikiem do spraw finansowych, a na Zaporożu „Szafarze – byli to urzędnicy celni […] ustanowieni u przewozów na Dnieprze”[8].

[Tak to, dwukrotnie, opisuje Tyszkiewicz (pisownia oryginalna):

Niemożność spławiania płodów surowych do portów pruskich wyrodzila w tym kraju potrzebę otworzenia nowego debitu. Ruś zatem litewska i cała wschodnia część Litwy obróciła się ku Dźwinie i Rydze; Ryga odtąd stała się owem miastem handlowem, pochłaniającem wszystkie produkta rolnicze bogatej a obszernej ziemi naszej; nawyknienie to do Rygi i ułatwiona z nią przez Dźwinę kommunikacya, stała się już na zawsze, jak się zdaje, zwyczajem naszego kraju.
Na Wilij jednak, pomimo iż strugi ani żadne inne statki ludziom handlującym przewozu nie ułatwiają, handel pieńką z Kownem nie ustał dotąd; znaczne massy tego produktu w niedostatku strugów corocznie się spławiają na tak nazwanych krobkach.

Krobki są to płyty z suchego wytrawionego drzewa jodłowego, na których pieńka, siemię lub inne towary ładują się.
Krobka składa się zwykle z trzech ławek, złożonych z zestosowanego z sobą drzewa, jeśli las jest krótkim, albowiem w krobce każda ławka mieć powinna najmniej dwanaście sążni dłużyni; na każdej z tych ławek kladną się w poprzek cienkie bruski, które się w języku flisów nawojami zowią; na tych wzdłuż kładzie się po trzy grube żerdzie — one się powiezi nazywają; na nich znowu w poprzek kładną gęsto drobne kłodki po pięć łokci długie, podwałkami zwane.
Na nich zaś zaścielają się rohoże, a na tych wkłada się pieńka lub len we włóknie; siemie albo inne ziarna w workach składa się w sześciany, mające po 5 lub 6 łokci, nazywające się wiorstaczki albo wozy. Takich trzy się stawi na ławce w pewnych odległościach od siebie; nakrywa się jednym dachem łubianym, i taka ławka szafarnią się nazywa. Trzy takie szafarnie, mające dziewięć kubicznych oddziałów, z pieńką na trzech ławkach, sznurami pieńkowemi powiązanych z sobą, króbkę stanowią.
Króbka takowa, dźwigająca zwykle ładunku od 4 do 5 tysięcy pudów, prowadzoną bywa przez piętnastu ludzi, którymi dyryguje sternik siedzący na dachu.
(str. 60-61)

 

Przy urządzeniu krobek, cienkie bruski drewniane, które się w poprzek kładą na ławkę, u flisów zowią się nawojami; na tych wzdłuż kładzie się po trzy grube żerdzie, które się powieziami nazywają. Powiezi pokrywają się gęsto cieńkiemi żerdkami, co się podwałkami zowią; te zaścielają się rohożami, na których układają się już w workach rozmaite nasiona: siemię, len, pieńka i inne włókna; ziarno układa się w workach w kwadraty kubiczne, mające po sześć łokci; te zowią się wiorstoczki, albo wozy. Trzy takie wozy stawią się na ławce w pewnych odległościach, nakrywają się łubianym dachem, i to wszystko zowie się szafarnią. Trzy takie szafarnie płyt stanowią. (s. 291)]

 

W przytoczonej przez Syrokomlę relacji z żeglugi po Niemnie z r. 1829 szafarz załatwiał sprawy finan­so­wo-cel­ne w czasie podróży na wicinie.

Szafarnięwicin przeniesiono na krobki w zmo­dy­fi­ko­wa­nym zna­czeniu ‘prowizoryczne pomieszczenie na towar’, nie ma więc ona bezpośred­niego związku z ogólno­polskim szafarnia ‘spichrz, spiżarnia’. ■

 

Leszek Bednarczuk, Kraków

Cdn.


 

Pierwodruk: Język Polski. Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. 1984, nr 1/2 (styczeń/kwiecień).
Kraków : Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego, 1984.

 

Dobór ilustracji, dodatkowe przypisy i red.: Periplus.pl / Kazimierz Robak

Reprodukcje słownikowe (jeśli nie zaznaczono inaczej): Słownik języka polskiego. T. 1-11. [Witold Doroszewski, red.] Warszawa : PWN, 1950-1969; <https://sjp.pwn.pl/doroszewski/lista/A.html>

 

Na Str. Gł.: Wilhelm August Stryowski (1834–1917): Obóz flisaków nad Wisłą
(Die Holzfloeßer am Weichselufer; 1862; olej na płótnie; Muzeum Narodowe w Gdańsku)

 

Leszek Bednarczuk (ur. 1936) – polski językoznawca, indoeuropeista i celtolog.
Od 1987 profesor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie; od 1991 członek Polskiej Akademii Umiejętności.
Prace prof. Bednarczuka obejmują zakres językoznawstwa indoeuropejskiego, języków: polskiego, słowackiego, celtyckich (walijski, irlandzki), bałkańskich i in.

 


[1] Tyszkiewicz, Konstanty. Wilija i jej brzegi : pod względem hydrograficznym, historycznym, archeologicznym i etnograficznym. Drezno : J. I. Kraszewski, 1871

[2] Dal, Władimir Iwanowicz. Tołkowyj słowar’ żywogo wielikorusskogo yazyka. 3 wyd. Sankt-Peterburg – Moskwa : M. O. Volf, 1903-1909; III, s. 388.

[3] Słownik języka polskiego. [Słownik wileński] T. 1-2. [Aleksander Zdanowicz, Michał Bohusz-Szyszko, January Filipowicz, Maurycy Orgelbrand, red.] Wilno : s.n., 1861; s. 1084.

[4] W systemie miar ustanowionym w Imperium Rosyjskim w 1835 r. wiorsta (mająca 500 sążni) odpowiadała wartości metrycznej 1,0668 km.

[5] Słoŭnik biełaruskich haworak Paŭnoczna-Zachodniaj Biełarusi i jaje pahraniczcza. [Mackiewicz, Józefa Flary­ja­nav­na, red.] Minsk : Nawuka i technika, 1979 i nast.; I, s. 391.

[6] Słoŭnik, ibidem, I, s. 323.

[7] Syrokomla, Władysław. Niemen od źródeł do ujścia. 1, Monografija rzeki Niemna od jego źródeł do Kowna. 2, Pamiętnik podróży żeglarza litewską wiciną z Kowna do Królewca zredagowany i przerobiony, przez tegoż. Wilno : Nakładem A. Assa, 1861. Reprint: Vilnius : Atkula, 2011; s. 91 i nast.

[8] Słownik języka polskiego. T. 1-11. [Witold Doroszewski, red.] Warszawa : PWN, 1950-1969; VIII, s. 1000.
Także: Gloger, Zygmunt. Słownik rzeczy starożytnych. Kraków : Księg. Gebethnera, 1896; s. 467.


 

Cdn.

1. Wstęp (7 listopada 2019)

2. Obiekty pływające (14 listopada 2019)

3. Wyposażenie (21 listopada 2019)

4. Ładunek (28 listopada 2019)

5. Komendy fli­sackie (5 grudnia 2019)

6. Rzeka (12 grudnia 2019)

7. Podsumowanie i bibliografia (19 grudnia 2019; Wesołych Świąt!)

 


► Periplus – powrót na Stronę Główną