Kazimierz Robak: Przypis i cień.
Cz. 1 cyklu „Metoda Bardiaux”

W tekście, który redagowałem, było zdanie: „Trudny odcinek Durban – Kapsztad przeszedł metodą Bardiaux”. Ponieważ jestem uzależniony od przypisów, przypis w tym miejscu wydał mi się nieodzowny. Autor zareagował błyskawicznie:

– Wiesz co? Zmienię to zdanie. Teraz będzie „Trudny odcinek Durban – Kapsztad przeszedł skokami od portu do portu, trzymając się niedaleko lądu”.

Autor miał oczywiście rację, w dodatku wybawił mnie z kłopotu. Przypis, który chciałem dodać, co prawda znacznie krótszy od poniższego tekstu, był jednak obszerny i niepotrzebnie wprowadzał wątki dodatkowe. Mało tego: zacząłem się zastanawiać, jak by tu do przypisu wpasować fotografie dokumentalne. Usunięcie nazwiska rozwiązało mój problem. Jednocześnie, w sposób niezamierzony, po raz kolejny powtórzyło to, co Marcela Bardiaux prześladowało przez całe życie: został przesunięty w cień.

Bardiaux, Marcel Bardiaux, Les 4 vents, Belle Etoile, Inox, Jacobson, Cruising Club Of America, Blue Water Medal, Journal de la Société des Océanistes, Aux 4 vents de mes amours, Angkor, YouyouMarcel Bardiaux w roku 1988
kadr z filmu Wolność wg Marcela Bardiaux, reż. Andrzej Radomiński

 

Rzecz niesłychana: doszedł do wszystkiego sam, miał znakomite osiągnięcia w kilku dziedzinach, wszystko wypracował bez wcześniejszych wzorców pionierskimi metodami – a jednak kto dziś słyszał o Marcelu Bardiaux, wielkim francuskim żeglarzu? Alain Gerbault, Gérard Janichon, Bernard Moitessier, Eric Tabarly – oczywiście, ale Bardiaux?

Cień snuł się przed nim i za jego życia. On zdawał sobie z tego sprawę – w swej ostatniej książce (Entre deux tours du monde;1995) napisał:

Moitessier? To ja nauczyłem go żeglować. Spotkałem go na Mauritiusie po jednej z jego katastrof. Zatopił trzy jachty i nie zrobił nawet jednej czwartej tego, co ja.[1]

 

Oczywiście – Bardiaux przesadzał.

Po pierwsze: Moitessiera nie mógł uczyć żeglugi, bo ten urodził się (10 kwietnia 1925) w Hanoi i pierwszy większy rejs pod żaglami zaliczył w dwuosobowej załodze (jego towarzyszem był Pierre Deshumeurs) na jachcie Snark w roku 1951 na Morzu Południowochińskim, na trasie Sajgon – Anambas – Singapur – Toboali – Sajgon. Rok później, na Marie-Thérèse, wypłynął z birmańskiego Kampot przez Singapur i Cieśninę Malakka, by rozbić – fakt! – jacht na mieliznach archipelagu Diego Garcia.

Po drugie: książki Bardiaux rozchodziły się w wielotysięcznych nakładach i często były wznawiane, co w sposób znaczący zasilało kasę autora, pozwalając mu na kolejne konstrukcje i rejsy.

Po trzecie: światowe uznanie miał. Gdy na Les 4 vents zakończył rejs dookoła świata, Cruising Club Of America nagrodził go Medalem Pełnego Morza (Blue Water Medal) za morski wyczyn roku 1958 (ten sam medal otrzymali też Tabarly i Moitessier, ale dopiero – odpowiednio – w 1963 i w 1966 roku). Sir Francis Chichester nazwał go „najtwardszym ze wszystkich twardzieli we Francji”.

Jeśli jednak uwzględnimy, iż Marcel Bardiaux (1910-2000):

● jako pierwszy opłynął przylądek Horn (12 maja 1952 r.) w samotnym rejsie ze wschodu na zachód;
● opłynął dookoła Europę kajakiem (1930/1931);
● miał kilka patentów konstrukcyjnych na jednostki pływające;
● jako pierwszy zbudował jacht turystyczny ze stali nierdzewnej;
● jako pierwszy (i chyba, jak dotąd, jedyny) samotny żeglarz płynął jednocześnie dwoma jachtami pod żaglami, gdy swoim Inoxem holował w pojedynkę Les 4 vents przez Zatokę Biskajską;
● przepłynął 388 tys. mil morskich;

to, że wciąż nie cieszy się tak wielką sławą, jak na to zasługuje, wydaje się być bezsporne.

Bardiaux, Marcel Bardiaux, Les 4 vents, Belle Etoile, Inox, Jacobson, Cruising Club Of America, Blue Water Medal, Journal de la Société des Océanistes, Aux 4 vents de mes amours, Angkor, YouyouMarcel Bardiaux w kabinie nawigacyjnej Les 4 vents
na podstawie: Bardiaux, Marcel. Les 4 vents : entièrement construit par lui-même pour accomplir une longue croisière solitaire autour du monde; broszura informacyjna z 1949 r., dodruk z 1959 r.

 

Przyczynił się też do tego jego charakter. Na samym początku żeglugi wokół świata, w grudniu 1950 r., Bardiaux spotkał w Casablance Edwarda Allcarda, brytyjskiego żeglarza, który jako pierwszy przepłynął samotnie pod żaglami Atlantyk w dwie strony i wracał na swoim jolu Temptress do Anglii. Tak o tym spotkaniu pisze Nicolas Grey, autor książki Astronauci przylądka Horn:

Edward, przed śmiercią, powiedział mi, że pamięta, iż nie polubił Bardiaux – uważał go za zarozumiałego, egocentrycznego i zachwyconego sobą, mimo że na tym etapie ledwie rozpoczął podróż, która dopiero miała uczynić go sławnym.[2]

Bardiaux, oprócz wrodzonego samozadowolenia, przez całe życie bez ogródek mówił, co myśli, a że temperament miał zaczepny, a poglądy mocno kontrowersyjne i najbliższe ultraprawicy, opinia publiczna przyklejała mu kolejno wszelkie możliwe etykiety, od antysemity, przez rasistę, aż do petainowca[3]. Szczególnie negatywny był epitet ostatni, zwłaszcza we Francji, gdzie w 1945 roku marszałek Philippe Petain, po wcześniejszym zdegradowaniu, został wyrokiem Sądu Najwyższego uznany za zdrajcę narodu.

We Francji Gerbault został oficerem Legii Honorowej. Eric Tabarly dostał komandorię Legii, mianowano go kawalerem, a później oficerem Orderu Zasługi Morskiej (Ordre du Mérite maritime, odpowiednio III i II klasy), otrzymał Grand Prix od l’Académie des sports i tytuł Chwały Sportu (Gloire du sport) od Francuskiej Międzynarodowej Federacji Sportu. Ich imionami są nazywane szkoły i ulice.

Marcelowi Bardiaux nie dostało się z podobnych splendorów i błyskotek nic.

Moja potrzeba wolności skłoniła mnie do budowania łodzi, a nie do robienia dzieci. Uważam za wielką niesprawiedliwość to, że ja jestem obciążany podatkami, podczas gdy ci, którzy bawią się w łóżku, dostają pieniądze. Potem ich dzieci będą generować koszty dla społeczeństwa: szkół, nauczycieli, bezpłatnej opieki itp., itd., podczas gdy ja muszę płacić VAT od wszystkich materiałów, które kupuję, a później wynik mojej ciężkiej pracy będzie ponownie obciążony podatkiem, ponieważ zostanie uznany za luksus.[4]

Która administracja państwowa nagrodzi kogoś, kto takie sądy wygłasza publicznie?

Kazimierz Robak
30 kwietnia 2023

Cdn.

W cyklu „Metoda Bardiaux”:

1. Przypis i cień 

2. Na wiosłach dookoła Europy 

3. W 8 lat dookoła świata 

4. Osiemnaście razy dookoła świata 

5. Marcel Bardiaux – zakręty bibliograficzne 

6. Seks i żegluga 

7. Przypis i metoda


[1] Bardiaux, Marcel. Entre deux tours du monde. Ed. Bardiaux, 1995. ISBN 9782980428319. [cytat „z drugiej ręki”, przekład własny]

[2] Gray, Nicholas. Astronauts of Cape Horn. Canterbury, Kent, UK : The Conrad Press, 2018; rozdz. 8: „Marcel Bardiaux – The first Frenchman”. [przekład własny]

[3] Launet, Edouard. „Le vieil homme est amer. Marcel Bardiaux, 86 ans, navigue encore et tempête toujours”. La Liberation. 1997-01-01

[4] Bardiaux, Marcel. L’école de la vie. Cap-Rouge, Québec : Ed. Bardiaux, 1994; str. 176 [przekład własny]


Przypis, od którego się wszystko zaczęło, miał dopełnić jedną z historii z żeglarskiego życiorysu kpt. Wojciecha Jacobsona.

Jaką? O tym dowiecie się z dwóch książek.

Żeglarskie ‘kto jest kim’: Wojciech Jacobson, której drugie wydanie jest jeszcze do nabycia u Wydawcy i w kilku księgarniach internetowych (m.in. ►Wydawnictwa Nautica◄). O samej książce przeczytacie ► TU ◄, ja jeszcze dodam, że była nominowana do literackiej nagrody im. Teligi za rok 2022 i do Nagrody Żeglarskiej Miasta Szczecin, a Mesa Szczecińska Bractwa Kaprów Polskich uznała ją za wydarzenie edytorskie roku 2022.

USCGC Midgett, Jacobson, US Coast Guard, Vagabond'eux, Alaska

 

Książka druga, to antologia opowiadań i reportaży Wojciecha Jacobsona Od równika do bieguna czyli „Marią” do Hawru… i dalej, wydana pod patronatem Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego, Prezydenta Miasta Szczecin, Jacht Klubu AZS Szczecin oraz Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.

Można ją jeszcze kupić u Wydawcy (tel. 604-555-115; [email protected]), na ►Allegro◄  lub w ►księgarni Wydawnictwa Nautica◄.

USCGC Midgett, Jacobson, US Coast Guard, Vagabond'eux, Alaska

Obie książki uzupełniają się jak dwie części dużej całości. Bo gdy dwóch pisze o tym samym, to na pewno nie tak samo i niekoniecznie to samo.

Kazimierz Robak


► Periplus – powrót na Stronę Główną