Wspominałem już moje pierwsze kroki instruktorskie na obozie żeglarskim w Kruszwicy, w roku 1953. Jednak jezioro Gopło nie jest duże i miałem ochotę pożeglować na akwenie większym. W następnym roku udało mi się zakwalifikować na obóz żeglarski w Giżycku.
Kategoria: Kapitan Ziemowit opowiada
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Zdeptana czapka
W 1971 roku „Roztocze” – kapitanem byłem ja – znowu startowało w regatach „Ostseewoche” w Warnemünde. Składały się one z dwóch części: „Pokal Regatta” – wyścig na trasie trójkątnej długości ok. 25 Mm i wyścig długodystansowy „Rund Bornholm” na trasie Warnemünde – pława „Świnoujście 1” – wokół Bornholmu i Christiansø – Warnemünde.
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Nietypowe manewry
W 1952 roku uzyskałem stopień sternika II klasy, co odpowiadało późniejszemu sternikowi jachtowemu. W tamtym czasie stopnie instruktorskie praktycznie nie istniały i kursy prowadzone były na zasadzie „szkolenie na dany stopień prowadzi osoba, która ma stopień wyższy od stopnia, na jaki prowadzony jest kurs”.
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: O Roztoczu
Są jachty, które zdobywały pierwsze miejsca w prestiżowych regatach. Są jachty, które dokonały spektakularnych rejsów. Były jachty, które przeszły do historii z okazji tragedii morskich. Są jachty szybkie i powolne. Są jachty o dużej dzielności morskiej i żeglujące szybko i mokro. S/y Roztocze można by po części zapisać do niektórych z tych grup, ale na […]
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Dennis
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Fryderyk Chopin – 8. Połamane maszty
W 2003 roku zrezygnowałem z funkcji etatowego kapitana STS „Fryderyk Chopin” i postanowiłem rozpocząć, przynajmniej częściową, żeglarską emeryturę. Rozpocząłem pracę szkoleniową w Stacji Dydaktycznej i Żeglarskiej ówczesnej Akademii Rolniczej w Lublinie, więc nie zerwałem z żeglarstwem, ale na „Fryderyku Chopinie” pływałem tylko kilka razy – ostatnio w 2005 roku. Zadowalałem się rejsami turystycznymi na Małych Antylach w gronie kolegów. Niestety diabli mnie podkusili, aby wybrać […]
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Fryderyk Chopin – 7. Człowiek za burtą!
Kapitanów od czasu do czasu trapią koszmarne sny. Ktoś z załogi wypadł za burtę, podejmowane są jakieś wysiłki, ale wszystko się nie udaje, statek wykonuje jakieś dziwne manewry, sytuacja staje się beznadziejna i wreszcie budzimy się zlani potem aby stwierdzić z ulgą, że leżymy w ciepłej koi, statek spokojnie płynie, a na pokładzie panuje cisza. Niestety […]
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Fryderyk Chopin – 6. Załogantka spadła z rei
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Fryderyk Chopin – 5. Urwana reja
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Fryderyk Chopin – 4. O włos od pogrzebu morskiego
Dziewiętnastego marca 1995 r. „Fryderyk Chopin” wyszedł z portu Philipsburg na wyspie St. Maarten. Był to rejs powrotny z Morza Karaibskiego z II semestrem Szkoły pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego. Pierwsze dni rejsu przebiegały przy słabnącym pasacie z NE, co pozwalało nam na powolną żeglugę w kierunku Bermudów. Po kilku dniach jednak dopisało nam szczęście. Na zachód od naszej […]









