Kategoria: Artykuły

2019 – Rok Prasy Morskiej.
Marek Słodownik: Żegluga – The Navigation (1934–1939)

Tytuł założony przez redaktora Radosława Krajewskiego, który poprzednio prowadził „Morze” i „Falę”. Chociaż redakcja mieściła się w Warszawie, „Żegluga – The Navigation” żyła sprawami morskimi przez cały, 13-letni, okres działa­nia na chimerycznym rynku prasowym. Przed wojną tylko dwa tytuły – „Morze” i „Sport Wodny” – ukazy­wa­ły się dłużej.

Kazimierz Babiński: MNEMOSYNE.
O jednej z adaptacji filmowych Nędzników

Splot okoliczności, których dziś nie jestem w stanie dokładnie odtworzyć, sprawił że na przełomie lat 50. i 60. film „wszedł mi w krew”. Kino „Zorza” przyjeżdżało wówczas na gdański Chełm dwa albo trzy razy w tygodniu do drewnianego domu kultury przy ulicy Buczka, „pomnika” czynu społecznego na cześć zjazdu zjednoczeniowego PPR i PPS (1948)[1].

Zenon Szostak: „Zwykłe życie” (opowieść zasłyszana)

Zygmunta już za młodu, jak większość chłopców w jego wieku, ciągnęła pokusa horyzontu, owa tajemnicza siła, która po spojrzeniu w dal, na pełne morze aż po widnokrąg, pcha niepowstrzymanie do poznania tego, co jest poza nim i jeszcze dalej, dalej aż do olśniewającego, empirycznego odkrycia, że Ziemia jednak jest okrągła. Tylko nielicznym to się udaje […]

Kazimierz Robak: „Pierwszy żagiel to jak…”

Zacznę od tego, że Alosza to jest bardzo fajny facet. Przepłynęliśmy na jednym pokładzie sporo mil i to w rejonach nie najbezpieczniejszych, znamy się od lat ponad trzydziestu i od tyluż lat się przyjaźnimy. Emaili przez te lata wymieniliśmy niewiele, ale gdy się spotykamy – gadamy tak, jakby od poprzed­niego spotkania minęło kilka dni, a […]

Barański, Ziemowit. S/y „Roztocze” – 50 lat na morzach i oceanach.

Książka kpt. Ziemowita Barańskiego „S/y «Roztocze» – 50 lat na morzach i oceanach”, doku­men­tu­jąca półwieczną historię jachtu Lubel­skiego Okrę­go­wego Związku Żeglar­skiego, jest już w sprzedaży. Kpt. Barański dokonał niezwyk­łego dzieła: zgroma­dził dane dotyczące lubel­skiego jachtu z rozpro­szo­nych źródeł, z których wiele wydostał dosłownie z niebytu; ponadto udało mu się zebrać pisemne wspomnienia z rejsów „Roztoczem” od kilku­dzie­się­ciu […]