Zwykło się mówić o „dwóch stronach medalu”. To prawda – w przenośni i w rzeczywistości – lecz prawda uproszczona, powierzchowna. Zarówno w odniesieniu do sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, jak i materii. Zawsze, oprócz drugiej, są kolejne warstwy znaczeniowe. Tylko trzeba chcieć je dostrzec.
Kategoria: Artykuły
Kazimierz Robak: Biały kruk warszawskich portów
Monografia warszawskich portów wiślanych, którą w tej chwili trzymam w ręku, jest pracą niezwykłą. Ogrom informacji, rzetelność ich podania, bardzo bogata dokumentacja i materiał ilustracyjny, obszerna bibliografia i nienaganna szata wydawnicza dają jak najlepsze świadectwo autorom i Miastu, bowiem wydawcą tej książki jest Urząd Miasta Stołecznego Warszawa.
Kazimierz Babiński: Voyage, voyage…
Wojciech Przybyszewski: G…omyłka czyli Mirabile dictu
Otwarcie wystawy „03/68 UW. 50. Rocznica Wydarzeń Marcowych” odbyło się 8 marca 2018 w Starej Bibliotece UW. Dyrektor Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego, prof. dr hab. Jerzy Miziołek, zwrócił się wówczas do zebranych z prośbą o przekazywanie do zbiorów muzeum pamiątek związanych z historią uczelni.
Kazimierz Robak: …miał być Konfucjusz
Kazimierz Babiński: Ketmani
Przemieszczam się po wyludnionych o tej porze roku i dnia salach filii Muzeum Narodowego w Gdańsku Oliwie i oglądam kolejną wystawę[1]. Zgromadzono na niej prawie 200 prac artystów plastyków z Wybrzeża z lat 1945-55. Dekady, z dzisiejszej perspektywy, mrocznej, brutalnej i nierzadko krwawej, ale wówczas, przynajmniej w jej pierwszych kilku powojennych latach – dla wielu spośród autorów wyeksponowanych dzieł – pełnej nadziei, na nową, […]
Kazimierz Robak: „Jedzie sobie wózek…”
Kazimierz Robak: Śmierć Sokratesa (tylko dla nerdów!)
Dwie najważniejsze idee, które Cywilizacja Zachodu przejęła od starożytnych Greków to: demokracja i sceptycyzm. Pierwsza z nich jest relatywna, więc bezpieczna. „Wy macie swoją demokrację, a my swoją” – pouczył kiedyś amerykańskiego prezydenta prezydent Rosji (myśli mądrych ludzi wiecznie żywe!). I tak to trwa.
Kazimierz Robak: Co za czasy!
Co za czasy! W wiadomościach same zbrodnie, przestępstwa, wypadki, wyuzdanie, ruja i porubstwo. Słońce zaciemniają grzmoty, dziwne światło się robi za dnia, dni są coraz ciemniejsze, a o świcie i zachodzie krwawe zorze na niebie świecą. Jednym słowem: nie jest dobrze. Kiedyś tak nie bywało. Kiedyś było lepiej. Spokojniej. Piękniej. Godnie.