Mała wyspa, leżąca na 29 równoleżniku północnym na Pacyfiku, ok. 140 Mm (260 km) od wybrzeży Półwyspu Kalifornijskiego, o której niedawno opowiadał Wojtek Jacobson (►„Na Isla Guadalupe”◄), związana jest przez swą nazwę z kultem patronki Meksyku – Matką Bożą z Guadalupe.
W 1980 roku dowodziłem jachtem Roztocze w regatach Tall Ships’ Races 1980, na trasie Kiel – Karlskrona – Frederikshavn – Amsterdam.
Wojtek Jacobson opowiedział niedawno o swojej wizycie na ►Isla Guadalupe◄.
Pojawił się w drodze powrotnej z Wyspy Króla Jerzego.
Wraz z życzeniami imieninowymi jeden z moich krewniaków przysłał mi wiadomość, że poleciał z Houston do Meksyku. Zależało mu szczególnie na odwiedzeniu sanktuarium Matki Boskiej Guadalupe. Odpowiedziałem, że tam nie dotarłem, ale udało mi się być, jakby symbolicznie, na Wyspie Guadalupe – i przesłałem mu kilka zdjęć z rejsu Concordią w to miejsce.
Zbigniew Studziński na łamach „Periplusa” napisał o swoim ►rejsie na s/y „Czartoryski”◄.
Kapitan Ziemowit, w jednym z ostatnich zdań opowiadania o ►szalupach z „Chopina”◄, napisał „(…) i wtedy zabrałem je do Lublina”.
Dyskusja z okazji ósmej rocznicy urodzin i 32 lat życia „Fryderyka Chopina” się rozwija. I znów, tym razem ►we wspomnieniu Izy Kłossowskiej◄, pojawiła się fotografia, na temat której dodam kilka słów.
Równo 43 lata temu, 17 kwietnia 1981 roku o godzinie 05:30, po obłożeniu cum przed kapitanatem portu w Gdańsku padła komenda „Tak stoimy!”. Rejs antarktyczny „Pogorii” stał się historią.
W roku 1998 barkentyna „Concordia” ze studentami kanadyjskiej Class Afloat płynęła z Atlantyku na Atlantyk przez Pacyfik. Starszym oficerem w tym rejsie był Wojciech Jacobson.