Kategoria: Książki, filmy, etc.

Kazimierz Robak: Pożegnanie Pana Puchatka

Wszystko zaczęło się w roku 1956, kiedy czterech młodych ludzi, tuż po ukończeniu gdyńskiej Szkoły Morskiej, postanowiło sprawdzić, jak dadzą sobie radę w bałtyckich sztormach na 6-metrowej łodzi ratunkowej będącej standardowym wy­po­sa­że­niem polskich statków.

Marek Słodownik: 93 lata temu: tak powstawał PZŻ

 Najważniejszą pracą jest rozbudzenie naszego społeczeństwa. Nie przesadzam tu jeśli nie powiem, iż tylko wtedy staniemy się narodem umiejącym wykorzystać swój dostęp do morza, gdy całą Polskę pokryje sieć klubów i stowarzyszeń żeglarskich. Społeczeństwo w stosunku do spraw morskich jest bierne, znaczenie morza ocenia z punktu widzenia kąpielowego.[1]