Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Głodomory.
Cz. 14 cyklu „Dzienniki Prawdziwe”

Za zaopatrzenie jachtu w żywność podczas rejsów zazwyczaj odpowiada II oficer.

Jego zadaniem jest odpowiednie zaprowiantowanie jachtu przed wypłynięciem, a następnie rozważne gospodarowanie zapasami, aby żywności wystarczyło na cały rejs.

W dawnych czasach (PRL), kiedy możliwości dewizowe załogi praktycznie równały się zeru, całe zaopatrzenie musiało być zorganizowane w kraju – zakupy w portach zagranicznych nie były możliwe z powodu braku miejscowej waluty. Wpędzało to II oficera w kłopoty: z jednej strony chciał wszystkich zadowolić, z drugiej – musiał oszczędzać prowiant, by wystarczyło go na cały rejs. Czasem więc załoga, która marzyła o super zaopatrzeniu, utyskiwała na „skąpstwo” II oficera, a ten – na nadmierne apetyty żeglarzy.

W jednym z rejsów s/y Roztocze kucharz, na polecenie II oficera, przygotował wielki gar bigosu jako danie na obiad następnego dnia. Jednak podczas nocnej wachty jeden z członków załogi poczuł się głodny i dobrał do gara. Musiał mieć wielki apetyt, gdyż bigosu, ku rozpaczy Drugiego, pozostało niewiele.

Rysunki i wierszyki w Dzienniku Prawdziwym doskonale ilustrowały tę rozbieżność interesów, jak również rozpacz II oficera po stracie garnka bigosu.

Barański, Ziemowit, Roztocze, Dzienniki prawdziwearch. Ziemowit Barański
Fraszka z rejsu 11-21.08.1976 r.
Głodne długie stworzenie, / Gdy bigos poczuje, / Zaraz w głębi wnętrzności / srogie miewa bóle
Więc nocą podczas wachty
/ do kuchni się skrada / I trzy czwarte kociołka / w pięć minut wyjada.
 

 

Barański, Ziemowit, Roztocze, Dziennik prawdziwyarch. Ziemowit Barański
Aby już nie widzieć jak zżerają wszystko, / wyciągają z kambuza, / wylizują gary /
Wypieprzyłem za burtę swoje okulary.
Zrozpaczony II oficer.

 

Zdarzenie z bigosem pobudziło załogę do wykonania w Dzienniku Prawdziwym rysunku ilustrującego marzenia załogi, jak również pomysł II oficera na zabezpieczenie zapasów jachtowych. Widać wyraźnie, że załoga wyobrażała sobie zaopatrzenie jachtu zupełnie inaczej niż Drugi. On też chciałby obfitości prowiantu, ale widział problemy zarówno z pojemnością ładowni jachtu, jak i z ochroną dóbr przed głodomorami.

Barański, Ziemowit, Roztocze, Dziennik prawdziwyMarzenia załogi z rejsu 5/76 dotyczące zaopatrzenia w żywność.
(strzałką oznaczona „krata stalowa – przeciwzałogowa”)
arch. Ziemowit Barański

 

Ziemowit Barański
28 maja 2023

Cdn.


►Cz. 1. Jak dusić◄

►Cz. 2. Kompot◄

►Cz. 3. Foki w akwarium◄

►Cz. 4. Ażurowa latarnia◄

►Cz. 5. Nałóg◄

►Cz. 6. Rakija◄

►Cz. 7. Málaga◄

►Cz. 8. Kartofle◄

►Cz. 9. Utyłem?◄

►Cz. 10. Pała!◄

►Cz. 11. L… Story

►Cz. 12. Karty◄

►Cz. 13. Mesboy◄

►Cz. 14. Głodomory◄

►Cz. 15. Uwagi portowe◄ piątek, 23 czerwca 2023


PS.

O tym, jak kpt. Ziemowit pływał na Roztoczu i o wielu jego przygodach na innych jachtach przeczytacie w antologii Jak się raz zacznie…,
bo jest tam 80 opowiadań z żeglarskiego życiorysu Kapitana.
► Sięgnijcie po książkę (bo to już ostatnie egzemplarze!)

 

 


► Periplus – powrót na Stronę Główną