Należą tu używane od dawna strugi, płyty i krobki, sprowadzone w XIX w. łajbу oraz – nie znane w zasadzie na Wilii – wiciny.
Kategoria: Retro
Leszek Bednarczuk: O języku flisaków wilejskich.
Kapitan Ziemowit opowiada: Moje rejsy z kapitanem Bolesławem Kowalskim.
Ziemowit Barański: Rejs trzeci: s/y Andromeda
Leszek Bednarczuk: O języku flisaków wilejskich.
1. Wstęp
Słownictwem flisackim interesowano się w Polsce od dawna. Dostało się ono do literatury pięknej poprzez Flisa (1595) Sebastiana Fabiana Klonowica[1], a zostało systematycznie opisane już w pierwszej połowie XIX wieku przez Józefa Haczewskiego i Wiktora Kozłowskiego[2]. Zbiory te nie obejmują jednak terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Kapitan Ziemowit opowiada.
Ziemowit Barański: Latający Holender
Kapitan Ziemowit opowiada.
Ziemowit Barański: Roztocze wychodzi w morze
Kapitan Ziemowit opowiada: Moje rejsy z kapitanem Bolesławem Kowalskim.
Ziemowit Barański: Rejs drugi: s/y Mariusz Zaruski
Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
Fryderyk Chopin – 1. Miłość nieodwzajemniona?
W dniu 29 lutego 1992 roku w Gdyni odbyło się pierwsze podniesienie bandery na nowo wybudowanym żaglowcu „Fryderyk Chopin.” Statek wybudowała Fundacja „Międzynarodowa Szkoła pod Żaglami” założona i prowadzona przez kapitana Krzysztofa Baranowskiego. Tak się złożyło, że niżej podpisany pełnił funkcję kapitana nadzorującego budowę, podnosił po raz pierwszy banderę na statku, następnie przez 11 lat był etatowym […]
Kapitan Ziemowit opowiada: Moje rejsy z kapitanem Bolesławem Kowalskim.
Ziemowit Barański: Rejs pierwszy: s/y Młoda Gwardia
Każdy, kto zaczynał żeglarstwo morskie, siłą rzeczy robił to pod dowództwem jakiegoś kapitana i oficera wachtowego. Były to zazwyczaj pierwsze autorytety, które w jakiś sposób kształtowały dalsze losy takiego żeglarza, jego wiedzę, podejście do obowiązków i respekt dla morza. Oczywiście jeżeli ten żeglarz miał szczęście i trafił na kapitana z wiedzą i klasą, zostawało mu […]
Kapitan Ziemowit opowiada.
Ziemowit Barański: Prawda
To był krótki rejs, może 2-tygodniowy. Pływaliśmy po Bałtyku małym jachtem klubowym Nike, który należał do PTTK w Łodzi. Załoga statku to zbieranina różnych ludzi. Wśród nich był dziennikarz. Jacht był tak skonstruowany, że miał dwie części sypialne – dwie kabiny niepołączone ze sobą. Żeby przejść z jednej do drugiej, trzeba było wyjść najpierw na […]
Kapitan Ziemowit opowiada.
Ziemowit Barański: Qué viva!
Malaga, połowa października, tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty czwarty. Jeszcze żył Franco, choć już sam chyba nie rządził, ale Hiszpania była – jaka była. Weszliśmy tam „Roztoczem” wracając z Morza Czarnego. Hiszpańscy pogranicznicy przyszli, zrobili odprawę, a że mieliśmy wizy, więc dali nam przepustki. Było nas jedenaście osób, ale przepustek dostaliśmy tylko dziesięć.