Kapitan Ziemowit nuci: Chopinowe kuplety.

Przeczytałem niedawno tekst Szopki Sylwestrowej napisanej i odegranej 31 grudnia 1980 r. podczas antarktycznego rejsu Pogorii, prowadzonej przez Krzysztofa Baranowskiego. W moich rejsach na Fryderyku Chopinie – a były to rejsy szkolne – też bywały występy kabaretowe.

Zenon Szostak: A między nimi ocean.

Proszę Państwa!  Szczecin: wielka wystawa, dużo obrazów, obszerne wnętrza Filharmonii.  Filharmonia: nowoczesna, jasna – na zewnątrz i wewnątrz, architektoniczna ikona Szczecina.  Obrazy: kolorowe, feeria barw z elementami amazońskiej dżungli i motywami przywołującymi rysunki naskalne z prehistorii. To Mariola Landowska. Vando Figueiredo? U niego podobnie, tyle że chyba bardziej kojarzy się z wpływami murali południowoamerykańskich miast, […]

Kapitan Ziemowit opowiada: „Nadal widać Diego Ramirez”.

Kazio Robak z okazji moich 89. urodzin sporządził listę różnych moich „przygód”, które według niego robiłem PIERWSZY raz. Zwróciłem mu jednak uwagę, że przeoczył jedną z nich, a konkretnie, że PIERWSZY raz byłem przez niego budzony na wachtę 24 grudnia 1988 (i przez kolejnych kilka dni) słowami: „Nadal widać Diego Ramirez”.