Krzysztof nie zastanawiał się długo. – Oczywiście płyniemy. To i tak po drodze – to po pierwsze. Perspektywa ponownego forsowania Cieśniny Le Maire’a i żeglowania pod wiatr i prąd do Cieśniny Magellana nie zachęca do pośpiechu. Tym bardziej perspektywa okrążania Hornu. Wprost przeciwnie! Aż do wyczerpania wszystkich możliwości przejścia przez Kanały Patagońskie.
Kategoria: Kapitan Ziemowit opowiada
Międzynarodowa Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego 1988/1989
Międzynarodowa Szkoła Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego 1988/1989
Mariusz Chmielewski: Hania (cz. 1)
Marek Słodownik: Nowa książka Ziemowita Barańskiego (recenzja)
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Najważniejszy dokument (bonus!)
W 1960 roku miałem za sobą 5 rejsów oficerskich i staż w rejsach pełnomorskich 5548 Mm. W tamtych czasach, o ile dobrze pamiętam, wymagany staż oficerski przed egzaminem na stopień kapitana wynosił 3000 Mm (wtedy staż liczono w przebytych milach, a nie w godzinach żeglugi, jak to ma miejsce obecnie), uznałem więc, że mogę przystąpić do egzaminu.
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Nieograniczone zaufanie
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Kule nawigacyjne
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Oceania (4): „Wołgo-bałt”
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Oceania (3): „Niech każdy płynie, jak może!”
Dalsza część rejsu to udział w Tall Ships’ Races 1990 na odcinku Zeebrugge – Amsterdam i udział w Sail Bremerhaven 1990. Na wejściu do Amsterdamu było oczywiście sporo dużych żaglowców uczestniczących w Tall Ships’ Races, ale wszystko było doskonale zaplanowane i każdy statek miał przydzielonego pilota.