Pisałem już o uwagach wczasowiczów spacerujących po kei, które podchwytywała załoga s/y Roztocze i zapisywała w Dzienniku Prawdziwym. Ciekawe odzywki miały też miejsce na pokładzie Roztocza. Niektóre zostały uwiecznione przez załogę w Dzienniku Prawdziwym.
Kategoria: Opowiadania
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Uwagi pokładowe.
Karina Wilhelmi: Mam na imię Karina
Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Jak nie popłynąć na pierwszy rejs morski
O Ziemowicie Barańskim opowiada
Damian Fudała: Mistrz i pocztówka z Kadyksu
Noworoczne remanenty.
Izabella Kłossowska: Mój przyjaciel Ffy
Powrót Ffy (i jego kompanii).
Zbigniew Studziński: Wspinaczka
Ffy wyszedł z szafy. Bulgotanie spuszczonej wody towarzyszyło mu, cichło w oddali w miarę, jak oddalał się, maszerując niespiesznie ku szerokiemu krajobrazowi. Wygładził potargane piórka, obciągnął pancerzyk. Cieszył się dniem. Podskoczył zawadiacko, aż iskry strzeliły spod kamieni. Przejrzał się w fioletowym strumieniu leniwie toczącym swe wody. Spodobał się sobie. Ruszył więc wzdłuż strumienia, zerkając raz […]